Niestety wygląda na to, że gospodarka Stanów Zjednoczonych z miesiąca na miesiąc zwalnia. Inwestorzy bojąc się więc o popyt na surowce zaczęli dziś od samego rana wyprzedawać kontrakty na metale, co pogrążyło ceny miedzi.
Obecnie za miedź trzeba zapłacić:
- w Londynie 7 624,75 USD za tonę, bez zmian
- w Nowym Jorku 3,4760 USD za funt, bez zmian
- w Szanghaju 55 930 juanów za tonę, to spadek o 0,2%
Opublikowane dziś dane jasno wskazują na to, że wskaźnik aktywności w przemyśle amerykańskim spadł w sierpniu do 49,6 pkt z 49,8 pkt w poprzednim miesiącu – podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Analitycy spodziewali się, że indeks będzie oscylował na poziomie 50,0 pkt. Poziom 50 pkt przy oznaczaniu wskaźnika aktywności stanowi granicę pomiędzy rozwojem, a zastojem w sektorze.
„Powinniśmy się przygotować na to, że pogarszająca się koniunktura za oceanem może sprawić, że także w Europie nie będzie działo się zbyt dobrze. Z pewnością spadnie liczba inwestycji zagranicznych, a część firm z USA ograniczy zatrudnienie” – podkreślają eksperci.
Jak na razie na rynku metali mamy swoistą kolejkę górską – raz wzrosty, a raz spadki. Trudno powiedzieć, czy czwartek będzie więc kolejnym dniem korekty, czy chwilą wytchnienia i zarobku dla inwestorów.
