Czy to koniec parabanków?

Oszczędności i inwestycje

Jeszcze do niedawna w prasie można było znaleźć artykuły donoszące o rozkwicie parabanków. Zdobywały one wyraźną przewagę nad instytucjami bankowymi w dziedzinie kredytów i depozytów, choć tych ostatnich teoretycznie nie wolno im przyjmować. Restrykcyjna polityka udzielania kredytów w bankach spowodowała, że klienci zwracali się do firm parabankowych z wnioskiem o pożyczkę, która najczęściej była im bez żadnych problemów udzielana. Jednocześnie, firmy poza systemem bankowym oferowały niebotyczne zyski z inwestycji. Dziś już wiadomo, że niekoniecznie ich zapewnienia znajdowały pokrycie w rzeczywistości, czego najlepszym przykładem jest firma Amber Gold. Co dalej z rynkiem parabankowym?

Parabanki nie przyjmują pieniędzy

Po aferze z Amber Gold, w wyniku której wiele osób straciło oszczędności całego życia, Komisja Nadzoru Finansowego ostro wzięła się za kontrolowanie podobnych, podejrzanych instytucji. Z kolei sami klienci z większą dozą realizmu podchodzą do inwestowania w produkty oferowane przez parabanki. Nie chcąc tracić swoich pieniędzy, postanawiają często zaniechać planowanej inwestycji. Polskie parabanki mają więc poważne problemy. Na odbudowanie zaufania klientów potrzeba czasu.

W chwili obecnej pieniędzy od klientów nie przyjmują już takie firmy para bankowe jak:
• Mizar Profit, oferujący lokaty rentierskie,
• Dobra Lokata,
• Kasomat,
• Flexworld, oferujący inwestycje w kopalnie złota i diamentów w Afryce.
Inne firmy mają już postawione zarzuty przez prokuraturę. Między innymi jest to Care&Cash oraz Lex-Security.

Firmy para bankowe na liście ostrzeżeń KNF

Komisja Nadzoru Finansowego prowadzi listę ostrzeżeń, na której znalazło się wiele firm parabankowych od czasu bankructwa Amber Gold. Większość z nich albo nie funkcjonuje już w chwili obecnej, albo też nie przyjmuje pieniędzy od klientów.

Konsumenci mogą odnieść wrażenie, że Amber Gold to największy problem rynku finansowego, a po jego zlikwidowaniu wszystko wróci do normy. Jest to mylne wrażenie, bowiem, jak twierdzą instytucje kontrolujące polski rynek, Amber Gold to tylko początek. W Polsce w ostatnich latach działało wiele instytucji parabankowych, gromadzących pieniądze klientów z obietnicą, że osiągną oni kilkukrotnie wyższe zyski niż na lokatach w bankach. Nikt wtedy nie myślał o tym, że parabanki w ogóle, według obowiązującego prawa bankowego, nie mogą gromadzić pieniędzy innych osób w celu obciążania ich ryzykiem.

Sytuacja Amber Gold

Sąd oficjalnie ogłosił, że Amber Gold jest już bankrutem, a do gdańskiej prokuratury jeszcze przez 3 miesiące mogą zgłaszać się poszkodowani klienci tego najsłynniejszego para banku. W chwili obecnej jest ich ponad 7,2 tys. , a ich roszczenia łącznie opiewają na kwotę 354 mln zł. Jak widać, wiele osób ślepo wierzyło Amber Gold, że wypracuje z nim niebotyczne zyski z inwestycji w złoto, którego w praktyce nie było.

Strata pieniędzy klientów

Klienci, którzy przez lata ufali parabankom, dziś znajdują się w niekorzystnej sytuacji. Trudno oszacować, ilu z nich straciło swoje oszczędności i na jakie kwoty. Sprawa z Amber Gold jest głośna, ale wśród poszkodowanych klientów są też osoby lokujące pieniądze w firmę Finroyal.

Prokuratura i skarbówka wszczynają solidne kontrole parabanków, nawet jeśli nie mają doniesień o możliwości popełnienia przestępstwa. Chcą zapobiec kolejnym aferom z parabankami i uchronić konsumentów przed ogromnymi stratami finansowymi.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
gość
11 lat temu

jak one się skończą znajdzie się coś innego i tak się to będzie toczyło. na szczęście ja się nie daję nabrać na żadne pseudobanki i jeśli korzystam z pożyczek czy czegoś,to tylko w banku bo to pewniejsze. ostatnio tak miałam z kredytem gotówkowym w getinie i jest wszystko ok.

luca
10 lat temu

nie kombinuje, jesli chce zarobic to wybieram produkty pewnych bankow. Np lokat z Getin