Kryzys gospodarczy i finansowy spowodował drastyczne zmniejszenie miejsc pracy nie tylko w Grecji, ale także w Europie i na świecie. Potężne żniwa mogą dopiero nadejść, co z pewnością nie wróży dobrze przyszłości Unii Europejskiej jako biurokratycznej strukturze. Bez wątpienia poziom bezrobocia jest zbyt wysoki, a winą za jego stan jak zwykle można zwalić nie na Unię Europejską ale wszechobecny kryzys.
Największe bezrobocie zdaje się być jak na razie w Hiszpanii, chodź niechlubną paletę pierwszeństwa chce wyraźnie przejąć Grecja. Wedle nowych szacunków bezrobocie w Grecji osiągnęło rekordowy poziom! Z najnowszego raportu – przygotowanego przez rząd w Atenach – wynika, że blisko 25,1 procent Greków jest bez pracy, co oznacza iż nie ma wystarczających środków do życia. Najgorszą sytuację zdają się mieć ludzie młodzi, gdyż z raportu wynika, że co drugi z nich nie ma zatrudnienia. Z analizy rynku wynika również, że tylko w ostatnim roku w Grecji ubywało około tysiąca miejsc pracy dziennie. Jak na razie kraj zawdzięcza swoje funkcjonowanie dzięki podwyżkom, ale w zamian za dopływ gotówki Ateny będą wprowadzać drastyczne programy oszczędnościowe. Eksperci sugerują, że tkanka społeczna tego kraju się rozpada w sposób dramatyczny. Zapożyczanie się oraz kosztowne cięcia doprowadzają ten kraj do ruiny oraz wpływają na coraz większą falę bezrobocia.
Niektórzy sądzą jednak, że zaproponowana Grecji strategia działa, a poświadczyć o tym mają dane dotyczące deficytu budżetowego za okres od stycznie do września – w tym okresie deficyt wyniósł 12,64 miliardów euro i był o prawie miliard mniejszy od tego, który był pierwotnie zakładany.
