O gazie łupkowym mówiło się wiele na forum politycznym i ekonomicznym, ale raz eksperci wpadali w prawdziwą euforię, twierdząc, że polskie złoża gazu są przebogate, a innym razem mówiło się o ich przeszacowaniu. Jak jest naprawdę? To jeszcze się okaże, w momencie, kiedy zacznie się realne wydobywanie gazu łupkowego, a do tego momentu jeszcze pozostało dużo czasu. W chwili obecnej Polskę specjaliści z dziedziny energetyki nazywają „łupkowym Eldorado”. Czy mamy szansę na uniezależnienie się od dostaw gazu płynących do nas z Rosji? Czy Polacy w przyszłości będą mniej płacili za gaz?
Wcześniejsze ekspertyzy
W połowie 2010 roku, po tym, jak w Stanach Zjednoczonych rok wcześniej odniesiono spektakularne sukcesy w zakresie wydobywania gazu łupkowego, Polska typowana była przez zagranicznych i rodzimych energetyków i geologów jako kraj o bogatych złożach łupków. Minister Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski mówił wówczas, że wydobywanie gazu z łupków dla Polski jest ogromną szansą na zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego. Wielu obywateli uwierzyło, że możemy być gazową potęgą, ale wkrótce pojawiły się głosy opozycji, która pesymistycznie odnosiła się do gazu łupkowego. Twierdzono, że jego wydobywanie zagrozi ludziom i terenom, na których staną specjalistyczne maszyny do eksploatacji złóż łupkowych.
Nie zraziło to firm, które ubiegały się w Ministerstwie Środowiska o wydanie koncesji na poszukiwani na terenie Polski gazu łupkowego i ropy naftowej. Od 2010 roku wydano takich koncesji ponad 100, ale media nie donoszą jak dotychczas o wielkich odkryciach gazu łupkowego. Nie możemy jeszcze wstrzymać dostaw gazu z Rosji i jeszcze przez wiele lat, najprawdopodobniej, taka sytuacja będzie miała miejsce.
Polska ropą płynąca
Mówiło się już o tym, że Polska jest krajem mlekiem i miodem płynącym, ale że ropą naftową – to chyba nie. Sięgając jednak w głąb naszej historii należy powiedzieć, że w XIX wieku pogranicze Polski i Ukrainy było mocno eksploatowane przez firmy wydobywające ropę naftową. Nasz region był wówczas trzecim co do wielkości ośrodkiem wydobycia ropy na świecie. Dziś być może trudno w to uwierzyć, ale takie są fakty.
Skoro w Polsce niegdyś była ropa naftowa, to więcej niż prawdopodobne jest to, że na naszych terenach znajdują się złoża gazu w łupkach. Geolodzy zaznaczają, że konwencjonalne złoża ropy i gazu ziemnego najczęściej sąsiadują ze złożami gazu łupkowego. Można więc mieć nadzieję, że w Polsce rzeczywiście jest gaz. Gdzie?
Mapa geologiczna Polski
Według geologów, możliwe złoża gazu łupkowego przebiegają od południowej Szwecji, przez Morze Bałtyckie, aż po Polskę i dalej – na Ukrainie. W Polsce pas skał łupkowych rozciąga się od Pomorza po Lubelszczyznę.
Intensywne poszukiwania gazu łupkowego Polsce prowadzi między innymi koncern Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Również i zagraniczne firmy rozpoczęły już pierwsze odwierty, w poszukiwaniu gazu łupkowego. Wszystkie złoża gazu w łupkach w Polsce należą do państwa, można je wydobywać wyłącznie na zasadach określonych w wydawanych firmom koncesji.
Ile mamy gazu?
Tutaj informacje podawane przez różne ośrodki badawcze są sprzeczne. Najbardziej ostrożne prognozy mówią o 1,4 bln metrów sześciennych gazu w Polsce, a najbardziej optymistyczne, pochodzące z Agencji Informacji Energetycznej ze Stanów Zjednoczonych wskazują aż na 22,4 bln metrów sześciennych gazu.
