Według najnowszych danych o korupcji w Europie, Unia Europejska traci rocznie blisko 120 miliardów euro na korupcji w krajach członkowskich. Z pewnością nie jest to powód do dumy, gdyż tak olbrzymie pieniądze mogły by zostać spożytkowane na inne cele. Jest to więc kolejne zamartwienie europejskich urzędników, którzy jak na razie nie znaleźli recepty, by powstrzymać ten proceder.
O stanie faktycznej korupcji w krajach członkowskich poinformowała komisarz do spraw wewnętrznych Cecilia Malmstroem. W jej odczuciu korupcja jest znacznie większa, niż wynika to z raportów, jednak większość tego rodzaju przestępstw jest nie wykrywalna przez odpowiednie służby. Szacuje ona także, że blisko 25 procent podpisywany w Europie kontraktów przy zamówieniach publicznych, pada łupek oszustów i korupcji. Z danych przedstawionych przez Unię Europejską wynika, że najgorsza sytuacja pod względem ilości korupcji jest w Czechach, Włoszech, Bułgarii oraz Słowacji. Warto jednak pamiętać, że Unia Europejska wydała pewne procedury, które są obowiązkowe we wszystkich krajach w Wspólnocie.
Trzeba jednak zauważyć, że często owe procedury są łamane. W większości niewykrytych przypadków oszuści znajdują skomplikowane przepisy i administracyjne obciążenia, które wykorzystują na swoją korzyść. Pod koniec roku zostanie opublikowany bardziej szczegółowy raport na temat tego, jak mają radzić sobie kraje z korupcją.
