Niepokojąca sytuacja wydaje się nie mieć końca. To, że problem Cypr ma nie ulega wątpliwości, jednak oferowana mu pomoc została wykluczona przez tamtejszy parlament. Podjęta decyzja z pewnością miała związek z niezadowoleniem społecznym, któremu trudno się dziwić. Ludzie organizowali przemarsze i liczne akcje i protesty, które miały by na rządzących wymusić zmianę decyzji w sprawie jednorazowego podatku od depozytu.
Rozwścieczeni ludzie nie mogli wyciągnąć z swoich kont pieniędzy, gdyż wszystko zostało zablokowane. Z pewnością jest to dość kontrowersyjne podejście do sprawy i to nawet w skali światowej. Większość z was z pewnością zadaje sobie pytanie jak w cywilizowanym kraju – w dodatku należącym do strefy euro – może dopuszczać się do takich praktyk. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że międzynarodowi pożyczkodawcy – w tym strefa euro – zaakceptowała ten niecodzienny pomysł. Stawką tego zamieszania jest pożyczką w wysokości 10 miliardów euro.
Niestety plany co do jednorazowego podatku od depozytu zostały odrzucone, choć Unia Europejska nie porzuca nadziei i twierdzi, że ich oferta jest nadal aktualna. Ministrowie strefy euro obawiają się także pomocy pochodzącej od Rosjan, gdyż ta może być zupełnie destrukcyjna dla kraju – prawdopodobnie Rosja zażąda miejsca na bazę wojskową, co było by małą rekompensatą w stosunku do Syrii.
