UE

Słowne przepychanki pomiędzy KE, a MFW

Wiadomości

Słowna szarpanina wydaje się nie mieć końca, choć w gruncie rzeczy nie jest nikomu potrzeba. Wzajemne obrzucanie się błotem i wskazywanie kto był winny z reguły też na nic się nie zdaje, a już na pewno nie w przypadku tak ogromnych instytucji jak Komisja Europejska czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Nie przeszkadza to jednak im wzajemnie się oskarżać o temat związany z Grecją i jej ewentualnie szybszym ratunkiem – właściwie to w roli oskarżyciela jest Międzynarodowy Fundusz Walutowy, podczas gdy Komisja Europejska odbija wszystkie zarzuty. Tym razem poszło o pakiet pomocowy dla Grecji, która jak wiemy od kilku lat jest w ciągłym kryzysie – bliska bankructwa.

Podczas przyznania pożyczki Grecji eksperci po obu stronach musieli uzgodnić ważne szczegóły. Okazało się, że MFW popełnił błąd – do czego się przyznaje w swoim najnowszym raporcie – jednak pewne niechybne decyzje wytyka też Komisji Europejskiej. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznaje się, że narzucanie reform oszczędnościowych – tylko i wyłącznie takich – było z ich strony błędem, o czym nie chce słyszeń Komisja Europejska. Według MFW naciski w tej sprawie – głównie przez KE – były bardzo druzgoczące dla greckiej gospodarki, która znajdowała się w tym czasie w recesji. MFW nie twierdzi jednak, że Komisja Europejska jest tu jedynym winowajcą, gdyż sam też mocno bije się w pierś.

W raporcie wskazuje, że przyjąłby bardziej optymistyczne założenia dotyczące rozwoju greckiej gospodarki. Komisja Europejska z początku bardzo ostrożnie podeszła do oceny raportu – większość zawartych w nim tez zostało odrzuconych. Głos w sprawie zabrał jednak komisarz do spraw gospodarczych Olli Rehn, który twierdzi, że raport jest niesprawiedliwy i nieuczciwy, gdyż według jego treści winę za obecny stan Grecji ponosi wyłącznie strona Europejska, przy czym Międzynarodowy Fundusz Walutowy zwyczajnie umywa ręce.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments