Nie tak dawno informowaliśmy was, że Węgry chcą wdrożyć plan szybszej spłaty pożyczki, którą uzyskali od Międzynarodowego Funduszu Walutowego – w związku z problemami kraju. Obecnie kraj ten stoi w o wiele bardziej uprzywilejowanej pozycji finansowej i gospodarczej, dzięki czemu może myśleć o szybszej spłacie pożyczki.
Politycy nie ukrywają natomiast faktu, że wcześniejsza spłata pożyczki będzie oznaczać zamknięcia biura MFW, które bacznie obserwuje każdy ruch państwa – zapewne Węgry, jak i reszta krajów Europy, które ubiegały się o wsparcie finansowe międzynarodowych instytucji muszą wywiązać się z swoich zobowiązań i przestrzegać pewnych norm, a niektórym może to być wyraźnie nie w smak. Warto jednak powiedzieć, że to co było w planach już od wczoraj stało się rzeczywistością. Dlaczego? Węgierski rząd postanowił spłacić swoje zobowiązanie wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wyznaczając termin spłaty ostatniej transzy pożyczki wynoszącej 2,2 miliardy euro – ustalony termin to 12 sierpnia tego roku. Dla niektórych jest to dość dziwna sytuacja, zwłaszcza że rząd miał na spłatę transzy jeszcze nie cały rok – ostatnia spłata została wyznaczona na marzec przyszłego roku, jednak rząd woli to znacznie przyśpieszyć.
Ministerstwo jest zdania, że Węgry mogą pozwolić sobie na taki krok, gdyż dysponują licznymi oszczędnościami, prowadzą mądrą i zdyscyplinowaną politykę budżetową, a ponadto mają znaczne poparcie w grupie starych, jak i nowych inwestorów. Pamiętajmy, że jeszcze w 2008 roku Węgry były zagrożone bankructwem, dlatego Unia Europejska wraz z Międzynarodowym Funduszem Walutowym postanowiły udzielić finansowego wsparcia temu krajowi. Warto zaznaczyć, że z pakietu pomocowego wykorzystano tylko 7,5 miliarda euro.
