Mimo, iż kryzys w Portugalii dalej zbiera swoje żniwo, to z całą pewnością kraj ten może poszczycić się coraz to większymi wpływami z turystyki. Eksperci w dziedzinie turystyki twierdzą jednak, że nie jest to trend stały a chwilowa sytuacja, na której Portugalia korzysta. Co jednak mają na myśli? Nie ulega wątpliwości, że trend wyjazdów turystyki zmienił się wraz z niecodzienna sytuacją jaka panuje w krajach Afryki Północnej oraz na Bliskim Wschodzie – wszechobecne konflikty budzą pewne obawy i uzasadniony strach o własne życie.
Wpływy z turystyki zwiększyły się w pierwszej połowie bieżącego roku o ponad 8 procent. Nie ulega wątpliwości, że nagły wzrost sektora turystyki jest tylko chwilowy, choć same wpływy portugalskiego sektora turystycznego od stycznia do czerwca przekroczyły już kwotę 3,7 miliardów euro. Regionem cieszącym się największą popularnością wśród odwiedzających turystów był Algarve oraz Lizbona. Warto jednak podkreślić, że wzrost turystyki w portugalskich regionach jest już zauważalny od przeszło dwóch lat. Portugalia szczyci się nie tylko niską ceną pobytu – jak na standardy europejskie – ale także większym bezpieczeństwem w porównaniu z krajami Bliskiego Wschodu lub państw Afryki Północnej.
Dlaczego jednak Portugalia radzi sobie lepiej w przypadku zwiększenia obrotów z turystyki, niż sąsiadująca z nią Hiszpania? Okazuje się, że działania promocyjne kraju są o wiele lepsze, a sama atmosfera zdrowsza. Dla samej portugalskiej gospodarki jest to bardzo dobre, gdyż dzięki temu turyści mogą związać się z danym krajem na kolejne wakacyjne lata i powracać do niego ze stu procentowym zadowoleniem – oczywiście nie musi tak być, ale z reguły tak jest.
