Wygląda na to, że rozmowy o wolnym handlu, które mają doprowadzić do podpisania stosownej umowy pomiędzy Unią Europejską, a Stanami Zjednoczonymi, będą musiały być przesunięte. Większość ekspertów jest zdania, że rozmowy w sprawie umowy o wolnym handlu między UE i USA mogą być toczone nawet w 2015 roku. Dlaczego tak późno? Źródła unijne precyzują, że ma to być podyktowane powołaniem nowego składu Komisji Europejskiej. Nie ulega jednak wątpliwości, że z faktu tego nie zadowoleni są amerykańscy partnerzy.
Głównym powodem niezadowolenia jest wciąż przeciągające się porozumienie w sprawie wolnego handlu. Wcześniej zarówno Stany Zjednoczone, jak i Unia Europejska były zgodne co do tego, że porozumienie musi zostać osiągnięte do końca 2014 roku. Jedno z unijnych źródeł podało informację, że realnym celem będzie dokończenie negocjacji w 2015 roku, gdyż rok wcześniej mają odbyć się wybory do Parlamentu Europejskiego. UE zrobi wszystko co w jej mocy, by porozumienie zostało osiągnięte tuż przed wyborami, ale jak sama podkreśla szanse są niewielkie. Rok 2015 wydaje się być bardziej realnym terminem zakończenia negocjacji niż 2014, gdyż druga runda negocjacji została przesunięta ze względu na trwający impas budżetowy w Stanach Zjednoczonych. Kolejne rozmowy zapowiedziane są na listopad oraz grudzień.
W ciągu dwóch najbliższych lat ma więc zostać sfinalizowane porozumienie, choć dla niektórych jest to zbyt szybkie tempo – wciąż żywo w pamięci wspomina się o zbyt szybkim porozumieniu z Korea Południową. Warto jednak zauważyć, że w przypadku Stanów Zjednoczonych nie istnieje żadna określona data, która mogłaby przyczynić się do zakończenia negocjacji o wolnym handlu.
