Wygląda na to, że Malta nie czuje się winna zamieszania, jakie przed kilkoma dniami wywołała w całej Unii Europejskiej. O co dokładnie chodziło? Przede wszystkim państwa członkowskie Unii Europejskiej nie są zadowolone z decyzji Malty w sprawie „sprzedaży” obywatelstwa ich kraju, gdyż pomysł ten daje tylną furtkę do uzyskania obywatelstwa w całej Unii Europejskiej – daje też możliwość bezkompromisowego osiedlania i podróżowania w Europie. Premier Malty Joseph Muscat oświadczył jednak, że jego rząd zdaje sobie sprawę z zastrzeżeń Unii Europejskiej, jednak nie zamierza zmienić stanowiska we wcześniej opisanej sprawie.
Nie ulega wątpliwości, że sprawa wywołuje sporo kontrowersji, a maltańskie władze już od początku tego tygodnia zaczęły przyjmować wnioski o wydanie maltańskiego paszportu. Jak na razie władze nie chcą informować ile wniosków już wpłynęło, choć można się spodziewać, że będzie ich całkiem sporo. Premier Malty zaznaczył jednak, że rząd zamierza początkowo wydać około 1.800 maltańskich paszportów. Warto jednak zaznaczyć, że posiadacze maltańskich paszportów z automatu staną się obywatelami Unii Europejskiej, chociaż nie muszą płacić podatków w tym kraju. Sprawa została przedstawiona na jednej z sesji Parlamentu Europejskiego, który skrytykował zachowanie Malty, stwierdzając że obywatelstwo Unii Europejskiej nie powinno stawać się towarem na sprzedać – jak w przypadku Malty.
Ile w takim razie kosztuje zdobycie maltańskiego paszportu? Wygląda na to, że całkiem sporo – zależy dla kogo – gdyż obcokrajowcy spoza Unii Europejskiej będą musieli zapłacić bagatelne 650 tysięcy euro. Dodatkowo nabywcy paszportów mogą korzystać ruchu bezwizowego zawartego z kilkoma krajami – między innymi z Stanami Zjednoczonymi.
