Wygląda na to, że to Niemcy pomogą stworzyć nowy rząd na Ukrainie. Głównym tego powodem jest fakt, że opozycyjny polityk Witalij Kliczko od samego początku uczy się taktyki od Berlina. Coraz częstsze wizyty Kliczko w Niemczech też nie są już dla nikogo zaskoczeniem. Obecnie polityk ten przebywa z wizytą w Berlinie i opowiada się za silną rolą Niemiec w rozwiązywaniu obecnego kryzysu państwowego Ukrainie.
Opozycjonista przeprowadził już rozmowę z obecną kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Z przeprowadzonej rozmowy wynika, że Ukraina może liczyć na wsparcie Niemiec, a szczególnie wsparcie obecnej kanclerz, która w 100 procentach popiera ukraińską opozycje. Nie ulega jednak wątpliwości, że rola Niemiec musi być bardziej agresywna niż tylko udzielanie poparcia dla ukraińskich opozycjonistów. Kliczko wyraził nadzieję, że przezwyciężenie kryzysu politycznego na Ukrainie jest możliwe za pomocą wprowadzenia odpowiednich sankcji np. w postaci blokady kont funkcjonariuszy rządowych. Dodatkowo opozycjonista wspomniał o zakazie wjazdu na teren Unii Europejskiej takich osób jak obecny prezydent Ukrainy Wiktora Janukowycza.
Niemieckie media sugerują jednak, że Merkel udzieliła poparcia staraniom ukraińskich opozycjonistów, którzy walczą w imię wolnej Ukrainy. Zapewniają także, że obecna kanclerz Niemiec robi wszystko co w jej mocy, by kryzys polityczny na Ukrainie został zażegnany. Merkel jest zdania, że pozytywnym krokiem może okazać się osiągnięcie porozumienia w kwestii amnestii dla demonstrantów, którzy masowo są szykanowani i wtrącani do więzienia. Niemcy są zdania, że nie można zatrzymywać się w miejscu, ale energicznie dążyć do utworzenia nowego rządu.
