Internet

Kredyt z Internetu zamiast banku? Czemu nie!

Kredyty

Zapewne większość z nas miała kiedyś jakiś kredyt: czy to gotówkowy, czy hipoteczny. Wszyscy słyszeli o braniu pożyczek w bankach, czy parabankach takich jak firma Provident, ale branie kredytów przez Internet? Tak, to nie fikcja. Istnieją na polskim rynku strony udzielające pożyczek bez pośrednictwa jakiegokolwiek banku. Umowa zawierana jest bezpośrednio pomiędzy jednym, a drugim kontrahentem przypominając poniekąd transakcje w serwisie aukcyjnym. Strona internetowa pełni w tym wypadku jedynie rolę pośrednika i pobiera prowizję od udzielonej pożyczki.

Co prawda analitycy twierdzą, iż pożyczki społecznościowe w Polsce nie zajmują nawet promila kredytów banków, których udzielono w tym roku na kwotę 48,6 mld złotych, jednak w takich krajach jak Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone serwisy social-lending pożyczają aż 1% całości środków na rynku. Dla przykładu Kokos.pl pożyczył w tym roku kwotę 21,7 mld złotych – aż dwa razy więcej niż przed rokiem. Stale rośnie także liczba klientów serwisu – o ok. 100 osób dziennie.

Pożyczanie pieniędzy przez Internet nie jest jednak wcale łatwe. Serwisy social-lending dokładnie sprawdzają swoich klientów: od numeru PESEL, aż po numer telefonu komórkowego. Zmniejsza to możliwość ewentualnego oszustwa. Warto zaznaczyć, że tego typu pożyczki skierowane są głównie do osób, które z pewnych względów nie mogą zaciągnąć tradycyjnej pożyczki w banku – np. osoby posiadające spore alimenty, albo osoby pracujące „na czarno”. Tego typu serwisy są dla nich w pewnym sensie zbawieniem, lecz na pożyczenie większej kwoty trzeba sobie zapracować pozytywnymi opiniami kontrahentów. Nikt nie pożyczy nam od razu kwoty kilkudziesięciu tysięcy złotych. Także oprocentowanie nie należy do najniższych: 2030% rocznie. Jednak jak widać i tak to nie zraża potencjalnych kredytobiorców, bo serwisy pożyczkowe rosną jak na drożdżach.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments