Kraje należące do tzw. strefy Schengen chwalą sobie to rozwiązanie. Jest to wygodny i właściwie bezproblemowy sposób poruszania się między danymi państwami. Nie wymaga się kontroli granicznych, choć te występują, ale w formie drogowej. Skraca to czas oczekiwań na wjazd do danego państwa, to strefa bez granic. Takie rozwiązanie ma też i o swoje wady, ponieważ umożliwia większą swobodę, co rodzi powszechne obawy o ułatwianie przestępstw. Na tego rodzaju problemy narzekają już Niemcy, którzy twierdzą, że ilość przygranicznych przestępstw znacznie się zwiększyła – poprzez otwarcie się ich kraju na strefę Schengen.
W ostatnim czasie liczba krajów w strefie Schengen była na tym samym, stałym poziomie. Nie zmienia to jednak faktu, że istnieje zapotrzebowanie ze strony innych krajów na przynależność do tej bezwizowej elity. Jednym z takich krajów jest Chorwacja, która zapowiedziała już, że w lipcu 2015 roku złoży wniosek o włączenie do strefy Schengen. Dla Chorwacji jest to korzystne rozwiązanie, ułatwi handel i ruch graniczny pomiędzy innymi krajami.
Warto jednak wspomnieć, że Chorwacja zamierza złożyć wniosek o przyjęcie do strefy Schengen dwa lata po wejściu do Unii Europejskiej. Co ciekawe, premier kraju Zoran Milanović liczy, że po złożeniu wniosku Chorwacja zostanie zaakceptowana nie później, jak po sześciu miesiącach. Przyznał też, że jest to jedne z najważniejszych zadań do spełnienia przez jego rząd. Zagrzeb chce przeznaczyć na ten cel (przygotowania) blisko 120 milionów euro.
