Pieniądze za gaz – Gazprom wciąż czeka

Wiadomości

Częściowa spłata zadłużenia za gaz Gazpromu nie zadowala, co jest w gruncie rzeczy oczywiste. Dlatego po raz kolejny Rosja postanowiła upomnieć się o pieniądze z tytułu niezapłaconego rachunku za gaz – przez ukraiński Naftohaz. Rosja jest zdania, że spłata powinna być szybsza niż obecnie przewiduje to sytuacja, ponieważ może to zagrozić dostawom gazu dla innych europejskich narodów, a przynajmniej takiego zdania jest Władimir Putin – popędza tym samym działania Unii Europejskiej. Rosja przestaje wierzyć na słowo i zamierza wyegzekwować zarówno odsetki karne, jak i przedpłaty za nowe dostawy gazu – poinformowała rzeczniczka ministerstwa energetyki Rosji Olga Gołant.

Co ciekawe już przed rozpoczęciem trójstronnego spotkania pomiędzy Rosją, Ukrainą a Unią Europejską, Moskwa miała zadeklarować że jest gotowa umówić się na stałą cenę (mniejszą) gazu oraz nawet odstąpić od uchylenia przejścia na przedpłaty – Ukraina dostała by tyle gazu, za ile by zapłaciła. Wszystko jednak zależało od podejścia Ukrainy, która zgodnie z oczekiwaniami Rosji musiałaby dokonać jeszcze jednej spłaty oraz potwierdzić harmonogram dalszych spłat.

Gazprom spodziewa się więc, że już dziś jego konto zostanie zasilone kwotą miliarda dolarów. Jeżeli nie zostanie ona uiszczona, to Ukraina może być pewna, że Moskwa zdecyduje się przejść na system przedpłat, który dla nikogo nie będzie przyjemny. Całe zadłużenie Ukrainy względem Gazpromu ocenia się na 4,46 miliardów dolarów. Nowa niższa cena dostaw gazu dla Kijowa jest więc osiągalna, ale potrzeba jest spełnić kilka warunków, a wyznaczony czas na ich dokonanie mija z dniem dzisiejszym. Zdążą?

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments