Większość z nas doskonale zdaje sobie sprawę, że utrzymanie się w dzisiejszych czasach jest jednym z najtrudniejszych zadań, jakie przyjdzie wykonać zwykłej rodzinie. Pieniędzy brakuje praktycznie na wszystko – od możliwości kupna produktów spożywczych, po opłacenie rachunków. Z pomocą często przychodzą zasiłki i inne zapomogi oferowane przez państwo. Często jednak jest to pomoc niewystarczająca, ale dająca jako takie życie na najniższym poziomie. Unia Europejska także chce dołożyć cegiełkę pomocy normalnym i tym najuboższym obywatelom w Europie.
Unijne fundusze służą do wielu życzy. Jedne są bardziej praktyczne, a inne mniej – z punktu widzenia zwykłego obywatela. Nie można jednak powiedzieć, że fundusze nie są wykorzystywane do poprawy życia, bo są. Jednym z przykładów jest dopłata do otwieranych działalności gospodarczych – skorzystają także obywatele w Polsce. Z ostatnich wyliczeń wynika, że zdecydowana większość Polaków wydaje na prąd około 15 procent uzyskiwanych dochodów. To bardzo dużo, zważywszy na fakt, że blisko 20 procent z nas nie jest w stanie opłacać regularnie swoich rachunków – po prostu nas nie stać, szczególnie w okresie zimowym.
Szacuje się także, że około 70 procent zapotrzebowania na ciepło można by było zlikwidować, ale do tego potrzebna jest inwestycja, która gruntownie zmodernizowała by budynek mieszkalny – pod względem wykorzystania energii. Nie są to jednak tanie rzeczy, ale okazuje się, że Unia Europejska jest w stanie do nich dopłacić – z unijnych funduszy. To ogromna szansa dla Polski, by wykorzystać dodatkowe pieniądze i zmodernizować „nieszczelny” system grzewczy. Istnieje szansa na polepszenia życia tysiąca, a nawet milionom Polaków, jednak ktoś musi tego dopilnować. Na ten cel do 2020 roku planuje się wydać 4,5 miliarda euro. Warto więc z tego skorzystać.
