Wydawać by się mogło, że sytuacja Grecji wygląda na całkiem normalną. Ostatnie wybory nie przekreśliły jej szans na dalsze umacnianie więzi z Europą, bo przecież są one dość ważne – dla jednej i drugiej strony. Nie trzeba także ukrywać faktu, że grecka gospodarka jest bardzo zadłużona i szybko od tego zadłużenia się nie uwolni. No chyba, że ktoś by jej ten dług umorzył, na co nowo wybrany rząd liczy. Europa jednak pozbawia Greków złudzeń, ponieważ umorzenie długów nie wchodzi w grę.
Eurogrupa stoi za tym, by długu nie umarzać. Byłoby to dość kompromitujące. Darowanie tak ogromnego zadłużenia byłoby nierozsądne i to nie tylko z punktu widzenia reszty Europy, ale nawet z punktu widzenia Greków, którzy utwierdziliby się w przekonaniu, że są w pewnym sensie ważnym ogniwem w tym całym bajzlu, a nie są. Szef eurogrupy – Jeroen Dijsselbloem – podczas spotkania ministrów finansów Unii Europejskiej powiedział, że Grecja nie ma co liczyć na umorzenie długu. Co więcej, oświadczył, że dalsza pomoc dla zadłużonej Grecji, będzie możliwa tylko, jeżeli ta będzie respektować i przestrzegać zawartej umowy. W dużym skrócie Grecja ma w dalszym ciągu wypełniać swoje zobowiązanie, stosując odpowiednie reformy, a także oszczędzać na czym tylko może. Sęk w tym, że coraz większa ilość obywateli tego pięknego kraju jest już tymi zmianami znużona. Nie przyzwyczajona ich do takiego życia – żyło się na kredyt, ale było dobrze. W konsekwencji raz co jakiś czas wybuchają manifestacje i protesty, choć prasa raczej o nich nie informuje.
Ciekawostką jest jednak to, że ratunkiem dla Grecji mogłaby się okazać pomoc z Chin, które chcą poszerzać swoje wpływy i polepszać relację ze swoimi sąsiadami. Grecja już teraz obstaje przy stanowisku, że umorzenie długu jest koniecznością, o ile ten kraj miałby się jeszcze liczyć na arenie międzynarodowej. Władze zdają sobie sprawę, że w każdej chwili mogą zwrócić się o pomoc do Stanów Zjednoczonych, Chin, czy nawet pogrążającej się Rosji – o ile nie dojdzie do porozumienia z Europą, wcześniej jednak musiałoby anulować Grecji zadłużenie, a o to nie będzie łatwo.
