Dla wielu czymś wręcz niemożliwym może wydawać się sprzedaż czystego powietrza w słoiku. Nic bardziej mylnego – na pomysł ten wpadnięto w mieście Guarda w północno-wschodniej Portugalii, gdzie nie trudno o pozyskanie jednego z najmniej zanieczyszczonego powietrza w Europie.
Co najciekawsze, pomysł jego sprzedaży wcale nie jest żadnym pomysłem – on już działa! Spółka Culturaguarda sprzedaje słoiczki ze „swoim towarem” po 5 euro za sztukę. Obecnie na rynku obecna jest jedynie limitowana seria w formie kilkuset opakowań, które zostały przeznaczone na coroczny festyn w Guardzie. Właściciele przedsiębiorstwa wierzą, że informacja o czystym powietrzu dostępnym „od ręki” dla każdego rozejdzie się nie tylko po całej Portugalii, ale także i Europie, co pozwoli im zarobić miliony euro. Jak na razie pomysł ten jest nie tylko bardzo innowacyjny – dla niektórych nawet zbyt – ale także i kontrowersyjny. Jak można bowiem sprzedawać coś, co jest dobrem wspólnym? Poza tym wydaje się, że powietrze w słoiku jest swoistym wabiem na naiwnego klienta, podobnym do sprzedawania wody z kranu w butelkach. Niektórzy dopatrują się już w tym korzyści dla lokalnego miasta, które może podobnie jak firma Culturaguarda zarobić na tym miliony – za sprawą odprowadzanych przez firmę podatków, a także turystów chcących zachłysnąć się słynnym powietrzem.
Czy pomysł będzie przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę” nikt nie potrafi powiedzieć. Co prawda nie trudno o naiwnych, którzy zapłaciliby za odrobinę powietrza z rodzinnych stron, jednak czy nie dążymy w kierunku nadmiernego skomercjalizowania wszechobecnej natury?
