Rok 2011 okazał się czasem, gdy liczba zaciągniętych kredytów hipotecznych z rządowym programem dopłat „Rodzina na swoim” była największa w historii. Zaledwie w grudniu ubiegłego roku udzielono 2999 takich kredytów na łączną kwotę 523 mln złotych. Wygląda jednak na to, że to ostatnie tak dobre dane.
Program dopłat rządowych ma być bowiem zakończony 31 grudnia 2012 roku. Możliwe, że po tej dacie rząd przedstawi inne propozycje wspomagania kupna mieszkania przez młode małżeństwa, czy osoby samotnie wychowujące dzieci. Wątpliwe jednak, by inne rozwiązanie stało się popularniejsze od „Rodziny na swoim”. Dane nie kłamią – w okresie od 2010 roku do III kwartału 2011 roku udzielono 56,1 tys kredytów mieszkaniowych z dopłatami na łączną kwotę 11,3 mld złotych. Obecnie jednak program ten stał się mało popularny ze względu na obniżenie stawek za metr kwadratowy w regulaminie „Rodziny na swoim„, a także z powodu tego, że trudno uzyskać kredyt hipoteczny. Nie wystarczy już posiadać umowy na czas nieokreślony – bank nie rzadko wymaga minimum 10% wkładu własnego i zabezpieczenia na czym tylko się da – kupowanej nieruchomości, innym mieszkaniu, polisie na życie. W niektórych bankach padają nawet prośby o założenie konta w konkretnym banku, które ewentualnie mógłby bez problemu zająć. Kredytobiorcy niechętnie więc zadłużają się, by kupić własne M.
Są bardzo nikłe szanse, że w ciągu 2012 roku rekord kredytów z dopłatami rządowymi zostanie pobity. Polacy czekają po prostu na lepsze czasy, a także na nowy program, który ukaże się prawdopodobnie już w 2013 roku. Czy będzie on lepszy od obecnego? Czas pokaże.
