Zdaniem ekspertów giełdowych, już wkrótce powinniśmy spodziewać się korekty na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Wydaje się, że inwestorzy szukają wyłącznie dobrego pretekstu do tego, aby wyprzedawać swoje walory i realizować zysk. Tymczasem, brakuje powodu do takich działań.
Wzrosty giełdowe
Dzięki Grecji i ostatnim ustaleniom parlamentu w Atenach, giełdy w całej Europie, w tym również i w Polsce, sukcesywnie rosną. Grecja zdecydowała się na wprowadzenie daleko idącego pakietu oszczędnościowego i cięć, przez co ma szansę na uzyskanie kolejnej, dużej transzy pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Opiewa ona na 130 mld euro. Perspektywa bankructwa tego kraju odsuwana jest coraz dalej. Na warszawskim parkiecie wszystkie najważniejsze indeksy rosły. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia na Wall Street.
Wyniki giełdy w Nowym Jorku i Warszawie
Na amerykańskiej giełdzie najważniejsze wskaźniki poszybowały w górę:
• Indeks Dow Jones Industrial zwyżkował o 0,53%,
• Indeks S&P 500 zwyżkował o 0,68%,
• Indeks Nasdaq zanotował zwyżkę rzędu 0,95%.
W Warszawie indeksy radziły sobie znakomicie, drożejąc po około 1%. WIG20 przybliżył się do poziomu 2400 punktów. Mogą być problemy z przebiciem tego poziomu, głównie z uwagi na niewielkie obroty giełdy. Wartość handlu 20 największymi spółkami warszawskiej GPW wyniosła 13 lutego tylko 342 mln zł. Może to być zbyt mało na przełamanie bariery 2400 punktów. Od dołka w grudniu 2011 roku do 13 lutego 2012 roku WIG20 zyskał 11,21%.
