Telewizja TVN ogłosiła, że jej prognozy na rok 2012 były zbyt hojne. Firma wycofała się z obietnic zwiększenia zysków, a w dodatku jej wyniki za ostatni kwartał 2011 roku wypadły dużo gorzej niż analogicznie rok wcześniej. Można więc śmiało powiedzieć, że TVN podupada.
W IV kwartale 2011 roku grupa miała 12,43 mln złotych skonsolidowanego zysku, wobec 15,80 mln złotych w analogicznym okresie rok wcześniej. Firma tłumaczy słabe wyniki „istotnym pogorszeniem warunków makroekonomicznych”. Specjaliści pytają jednak, co ma wspólnego kryzys gospodarczy z branżą rozrywkową. Wielu z nich śmiało oświadcza, że komunikat spółki TVN to „zwykłe lanie wody”. Eksperci twierdzą, że zawirowania w firmie są efektem woli połączenia TVNu z grupą Canal+. Nikt z władz spółki nie wie, jak to wpłynie na firmę, dlatego też wycofali się oni z prognozowania zysków lub też strat na obecny rok. Co prawda polityka dywidendowa pozostaje bez zmian, ale walne zgromadzenie zapowiedziało wypłacenie specjalnej dywidendy w kwocie 0,1 złotego za akcję. Pewnie wszystko dlatego, że akcje TVN spadają obecnie na wartości o ponad 6% podczas zaledwie dzisiejszej sesji na warszawskim parkiecie.
Jeśli tak dalej pójdzie, to jedna z największych telewizji w naszym kraju wpadnie w tarapaty – kwitują eksperci z branży. To fakt – TVN potrzebuje przysłowiowej silnej ręki, która pomogłaby firmie nie tylko na współpracę z Canal+, ale także na systematyczne zwiększanie zysków kwartalnych i rocznych. Problem w tym, skąd takową rękę wziąć.
