Warszawska Giełda Papierów Wartościowych notuje spadki, z uwagi na sytuację na rynku surowców. Drożejąca ropa naftowa nie sprzyja inwestorom, co ma odzwierciedlenie w sytuacji na polskiej giełdzie. Rynek akcji znajduje się w nie najlepszej sytuacji. Indeks WIG20 sukcesywnie traci na wartości.
Cena ropy
Ropa drożeje w bardzo dynamicznym tempie. W Londynie na giełdzie za baryłkę ropy naftowej trzeba już zapłacić ponad 120 dolarów. Eksperci zaznaczają, że to nie koniec podwyżek i nic nie wskazuje na to, aby trend cenowy w tym zakresie miał się wkrótce odmienić. Już niedaleko do rekordowych notowań ropy z 2011 roku, kiedy za baryłkę płacono 125 dolarów. W 2008 roku surowiec ten był jeszcze droższy i baryłka kosztowała na giełdzie w Londynie aż 140 dolarów.
Drożejąca ropa jest przede wszystkim skutkiem sytuacji w Iranie i konfliktu na linii Iran a Unia Europejska oraz USA. Eksperci wskazują, że nie istnieją żadne fundamentalne przesłanki, żeby ropa była aż tak droga. Trend wzrostowy jej cen wynika z czynników geopolitycznych. Mowa tu o zaostrzającym się konflikcie.
Już od stycznia trwają burzliwe negocjacje z Iranem w sprawie embarga handlowego i zamrożenia aktywów irańskiego banku centralnego. Zachód chciał, aby te restrykcje zmusiły Teheran do rozpoczęcia rozmów o programie nuklearnym, wywołującym sporo kontrowersji. To jednak nie spowodowało określonego skutku, dlatego do działań negocjacyjnych włączyły się Stany Zjednoczone, grożąc zbrojnym atakiem na Iran. Kraj ten posiada realne plany budowy bomby nuklearnej, dlatego też inne kraje i wspólnoty chcą takim planom przeciwdziałać na wszelkie możliwe sposoby.
Iran nie chce ugiąć się przed naciskami Zachodu i zapowiedział, że zablokuje definitywnie Cieśninę Ormuz, przez którą w ciągu tylko jednego roku przepływa 1/5 światowego transportu ropy naftowej. Nawet mgliste plany zaniechania dostaw wywołują uzasadnioną panikę na giełdach.
Można podsumować, że aktualna wycena ropy naftowej jest stanowczo zbyt wysoka i nie ma w zasadzie związku z rzeczywistą wartością tego ważnego w skali całego świata, surowca. Jeśli sytuacja na rynku surowców nie ulegnie uspokojeniu, giełdy nadal będą najprawdopodobniej zniżkować, łącznie z warszawską GPW.
Wpływ cen ropy na gospodarkę
Od września 2011 roku ropa zdrożała o ponad 11%. Ceny paliw oddziałują negatywnie na polską i europejską gospodarkę. Uderzają one w sposób bezpośredni w gospodarstwa domowe. Droga ropa wpływa na podwyżki w zasadzie wszystkich dóbr konsumpcyjnych, a to automatycznie zmniejsza ogólną konsumpcję.
Z cenami ropy naftowej powiązane są ceny pozostałych paliw, tj.:
• Gazu ziemnego,
• Węgla.
Wzrost cen ropy oddziałuje negatywnie na gospodarkę jako całość, ale największe znaczenie ma taka sytuacja dla sektorów:
• Transportowego,
• Wydobywczego,
• Przetwórczego.
Sytuacja na GPW
Począwszy od lutego największe spółki notowane na warszawskiej GPW cały czas tracą na wartości, a spadki są coraz większe. WIG20 ustabilizował swój poziom na granicy 2400 punktów, a później zaczął spadać. W tym samym czasie gracze europejskich parkietów mocno inwestowali, dzięki czemu wysoko wywindowano indeksy giełdowe w poprzednim miesiącu.
Najprawdopodobniej, powodem niskich notowań indeksu WIG w Polsce jest to, że instytucje kupowały walory spółek o najmniejszym ryzyku, przez co pomijany był parkiet w Warszawie. Inwestorzy oczekują teraz na moment stabilizacji, aby rozpocząć inwestycje na naszej rodzimej giełdzie. Może do niego nie dojść z uwagi na drożejącą ropę. Cena tego surowca znajduje się nieopodal swoich historycznych rekordów. Na niekorzyść naszych rodzimych indeksów giełdowych działa również to, że najprawdopodobniej w kolejnych dniach albo tygodniach giełdy na Zachodzie będą objęte daleko idącą korektą. Generalnie, obserwowana jest prosta zależność – im ropa droższa, tym indeksy giełdowe notują mocniejsze zniżki. W dłuższym okresie czasu najczęściej surowce, w tym przede wszystkim ropa naftowa, mają wpływ na kondycję gospodarki i na jej wskaźniki makroekonomiczne. Odczytami tych wskaźników interesują się zaś inwestorzy giełdowi.
