Wtorkowa sesja w Nowym Jorku zakończyła się w bardzo pogodnym nastroju. Było to możliwe dzięki mniejszemu, niż oczekiwano spadkowi wskaźnika aktywności wytwórczej w USA.
Główne indeksy giełdowe zakończyły notowania na poziomie:
- S&P500 – wzrost o 0,64%
- Dow Jones Industrial – spadek o 1,67%
- Nasdaq Composite – spadek o 0,29%
Co prawda dane zza oceanu mówią, że sprzedaż domów na lokalnym rynku wzrosła rok do roku o 4,62 mln, ale to i tak nie zachęciło zbytnio inwestorów do lokowania w akcje na Wall Street. Stale powraca temat Grecji, a także zasadności istnienia strefy euro. Co prawda Chińczycy zapowiadają, że będą stymulować swoją gospodarkę jak tylko się da, ale trudno powiedzieć czy to wystarczy – komentują eksperci.
Największa nadzieja jest w rękach Francuzów i Niemców, którzy mogą sprawić, że Europa albo przetrwa, albo nie będzie już nigdy taka jak kiedyś. Z pewnością niepewne nastroje ze Starego Kontynentu wyczuwają inwestorzy ze Stanów Zjednoczonych, co przekłada się na spadki dwóch z trzech głównych indeksów giełdowych na Wall Street.