Co tydzień ten sam problem. Większość z nas udaje się do sklepu z zamiarem uzupełnienia domowej lodówki w żywność. Nie ma w tym nic złego. Jakość sprzedawanych produktów w Polsce systematycznie się obniża i choć nie jest to sondaż stworzony przez parlamentarzystów, to i tak wiemy, że żywność jest coraz gorsza. Dlaczego? Ciężko jednoznacznie stwierdzić co jest powodem tylu oszustw. Regulacje unijne są czymś dobrym, ale nie działają tak jak powinny. Jeszcze przed wstąpieniem do Unii Europejskiej nasz polska żywność uchodziła za jedną z najlepszych na świecie – pod względem jakości. Później standard się nieco obniżył, a pieniądze płacimy te same, o ile nie wyższe.
Oczywiście nie można twierdzić, że za pogarszającą się jakość żywności w naszym kraju odpowiedzialna jest Unia Europejska. Byłby to zupełny nonsens. Co więcej, UE wpłynęła na większą konkurencję i na poprawę jakości. Obecnie mamy większy wybór, dlatego też sami decydujemy o tym, czy chcemy kupić tańszy, ale gorszy produkt, czy może droższy, a lepszy. Wcześniej ceny były mocno uśrednione, choć jakość wyrobów dużo wyższa. Oszustwa się zdarzają, bo ludzie oczekują, że producenci będą utrzymywać tą samą cenę, co jeszcze kilka lat temu. Żeby było to możliwe, to muszą zrezygnować z mięsa i skorzystać z innych metod polepszenia swojej wędliny – metod jest całkiem sporo. Zresztą problem ten nie dotyka jedynie osób jedzących wędliny, ale także sery – coraz częściej można natknąć się na produkt seropodobny.
Nasza rada jest prosta. Wchodząc do sklepu powinniśmy mieć oczy szeroko otwarte. Patrzmy, macajmy, a nawet próbujmy jedzenia (o ile jest taka możliwość), które wydaje nam się być po prostu podejrzane. Lepiej jest upewnić się w swoim wyborze, bo zawsze można zaoszczędzić kilka złotych niż kupić fatalnej jakości produkt spożywczy.
