Dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung poinformował, iż wielkie koncerny energetyczne wystąpią o gigantyczne odszkodowanie, które według ich opinii należy się za nagłe decyzje w sprawie zamknięcia elektrowni jądrowych. Jednym najbardziej poszkodowanych jest niemiecki koncern EON, który wedle własnych szacunkowych obliczeń stracił około 8 mld euro – wszystko przez ostatnie i nagłe decyzje w sprawie zmiany polityki energetycznej wydanej przez Angele Merkel. Koncern uznał to za niedopuszczalne wywłaszczenie i zamierza ubiegać się o odszkodowanie od rządu. Sprawa zaczyna przybierać na sile, a sędziowie nie wykluczają poważnej rozprawy, gdyż skarga EON-u poczyniła pewien znaczący postęp w Niemczech. Jeszcze do końca tego tygodnia trybunał ma zwrócić się do rządu oraz parlamentu z prośbą o wznowienie stanowiska w tej sprawie. Kolejną toczącą się już skargą jest rozpatrywany właśnie pozew od niemieckiego koncernu RWE. Jakby tego było mało skargę zamierza złożyć także szwedzki producent energii, Vattenfall. Wygląda na to, że szykuje się poważna afera dotycząca naruszenia dóbr przedstawionych koncernów. Każdy koncern będzie musiał udowodnić naruszenie konstytucji przez rząd, co da podstawy do zatwierdzenia tego przez trybunał. Obecnie koncerny już teraz powołują się na gwarancje prawa własności. Zdaniem koncernów nagła zmiana polityki energetycznej była zbyt chaotyczna oraz niewspółmierna do tamtejszych okoliczności. Wyroku należy spodziewać się nie wcześniej, niż na jesień 2013 roku – zaraz po wyborach parlamentarnych.
Przypomnijmy że jeszcze w 2010 roku rząd Angeli Merkel był zdecydowanym zwolennikiem wykorzystania energii atomowej, jednak po późniejszej katastrofie w japońskiej elektrowni Fukushima, Merkel całkowicie zmieniła swoją decyzją, co w konsekwencji spowodowało miliardowe straty dla obecnych koncernów energetycznych w kraju – natychmiast wydano nakaz zamknięcia ośmiu najstarszych elektrowni.
