Komisja Europejska zaproponowała rozporządzenie w którym jasno określono cel zmniejszenia emisji CO2. Rozporządzenie miało by zobowiązywać wszystkich producentów samochodów do stosowania w konstrukcji auta nowych niskoemisyjnych technologii, gdyż wedle ważnego dokumentu takie samochody mają nie emitować więcej niż 95 gramów CO2 na przejechany kilometr – zmiany dotyczą roku 2020. Propozycja Komisji Europejskiej związana jest z realizacją wcześniejszego unijnego planu, mającego zredukować emisję CO2 o blisko 20 procent do 2012 roku. Producenci samochodów mają więc zostać zobowiązani do produkcji aut, które do 2020 roku nie będą produkować więcej niż 95 gramów CO2 na kilometr. Warto wspomnieć, że wcześniejszy wyznaczony cel wymagał na producentach montowanie niskoemisyjnej technologii, tak by do 2015 roku każdy samochód nie emitował więcej niż 130 gramów CO2 na kilometr. Zieloni domagali się jednak by do 2020 roku spalanie wynosiło nie mniej niż 60 gramów i nie więcej niż 80 gramów na kilometr – plan jednak nie przeszedł. Brukselski tygodnik European Voice komentuje całą sprawę sugerują, że propozycja Komisji Europejskiej jest poprzedzona silnym naciskiem ze strony producentów samochodów – szczególnie niemieckich np. BMW i Daimlera. Tygodnik zwraca uwagę przede wszystkim na uwagi Greenpeace, która oceniła propozycję KE poniżej oczekiwań, gdyż wyznaczony cel jest zdecydowanie za niski.
Pozycję obronną przyjęła komisarz ds. klimatu Connie Hedegaard, która powiedziała, że podjęte działania na rzecz propozycji mają stanowić nie tylko ochronę klimatu, ale także oszczędność dla kierowców – mniejsze zużycie paliw. Jest to też doskonały sposób do pobudzenia innowacyjności w europejskim przemyśle motoryzacyjnym – dodała. Dzięki propozycją kierowcy samochodów zaoszczędzą – w ciągu pierwszego roku – blisko 340 euro na paliwie, co w przyszłości – w ciągu 13 lat – da liczbę 3,8 tysięcy euro w porównaniu z 2015 rokiem.
