Agencja ratingowa Fitch wzięła pod lupę takie polskie banki jak Pekao SA czy Citi Bank Handlowy. Zawirowania wokół ratingu lokalnych banków nie wzięły się bynajmniej z powodu problemów finansowych. Wręcz przeciwnie. Oceny instytucji finansowych ważą się na szali z powodu zawirowań, związanych z właścicielami.
Banki zapewniają jednak, że obniżenie ratingu nie będzie równoznaczne z podwyższeniem oprocentowania kredytów konsumenckich. Jest to spowodowane tym, że polskie instytucje kredytowe pożyczają ze środków zapewnionych z depozytów, złożonych głównie przez klientów indywidualnych. Sytuacja wzrostu oprocentowania obecnych zobowiązań ma jedynie miejsce, kiedy banki zmuszone są pożyczać środki na rynku międzybankowym od innych korporacji finansowych. Banki mogą jednak stracić część pożyczkodawców przez fakt, iż obniżenie ratingu wpływa negatywnie na oprocentowanie obligacji korporacyjnych. A inwestorzy lubią papiery z wysoką oceną kredytową, aniżeli z niską. Jednak obniżka ratingu ani dla Pekao SA, ani dla Citi Banku nie jest wcale do końca pewna.
Analitycy są zgodni co do faktu, że obniżenie ratingu takim bankom jak Santander czy Deutsche Bank wcale nie zaszkodzi polskim bankom. Rozwijają się one w swoim nie zbyt żwawym, ale stałym rytmie, dzięki czemu z kwartału na kwartał zwiększają swoje zyski. Mówi się wręcz oficjalnie o tym, że rośnie liczba zaciągniętych kredytów – właśnie tych korporacyjnych. Czyżby pomimo kryzysu polska gospodarka budziła się z głębokiego snu i powoli ożywała?
