Być może w najbliższym czasie będziemy świadkami historycznej chwili, która według szacunkowych danych jest niezwykle istotna dla całej Wspólnoty Europejskiej. Komentatorzy zdarzenia są pewni, że Chiny będą musiały otworzyć (rynek) na innych – ze względu na utrzymanie wzrostu. Nie ulega wątpliwości, że już teraz Chiny są dość poważnym partnerem w robieniu interesów z zagranicznymi inwestorami, jednak pole to miało by się jeszcze bardziej rozszerzyć – w planach jest bowiem utrzymanie dobrego wzrostu gospodarczego tego kraju.
Naciski ze strony Unii Europejskiej są bardzo silne i nakłaniają do lepszej przejrzystości obowiązujących przepisów i procedur oraz wspieranie wolnej konkurencji, szczególnie dla zagranicznych inwestorów. Najnowszy raport o nazwie „European Business in China Position Paper 2012/2013” wskazuje, że chińska gospodarka mogłaby zyskać na wydajności i utrzymać należny jej wzrost poprzez pogłębioną współpracę z zagranicznymi inwestorami. Zdaniem Unii Europejskiej, Chiny nie mogą pozwolić sobie na lepsze traktowanie przedsiębiorstw państwowych od prywatnych oraz wyznaczyć konkretną czerwoną granicę dla monopoli, które utrzymują się w niektórych sektorach rynku. Wspólnota jest zdania, że Chiny powinny zastąpić stary model gospodarczy nowym.
Nowy model miałby opierać się o stymulację wolnej konkurencji. Zdaje się, że rząd w Pekinie już rozpoczął pracę nad nowym modelem, gdyż z nielicznych przecieków wynika, że za pierwszorzędny cel stawia się pobudzenie popytu wewnętrznego oraz podnoszenie poziomu technologii. Eksperci zauważają, że wszelkie zmiany będą wprowadzane w formie reform, a te jak wiemy do najszybszy nie należą.
