Brak porozumienia w sprawie wypłaty kolejnej transzy pomocy dla Grecji, grozi destabilizacją całej strefy euro – zagroził grecki premier Antonis Samaras. Ostrzeżenie zostało skierowanie do międzynarodowych kredytodawców oraz ich europejskich partnerów. Grecki premier podkreślił, że nie chodzi tylko o stabilność i przyszłość jego kraju, ale przede wszystkim o całą strefę euro.
Według niego Międzynarodowy Fundusz Walutowe oraz wieloletni partnerzy powinni doprowadzić do tego, do czego się zobowiązali. Wysiłek i konsekwencja w działaniu musi być widoczna w ciągu kilku następnych dni – dodał. Dalsze uchybianie się od podjęcia decyzji, czy to z ewentualnych trudności technicznych, czy celowych opóźnień będą oddziaływać z należytą konsekwencją w przyszłości. Z informacji wynika więc, że ministrowie strefy euro nie doszli w nocy do żadnego porozumienia w sprawie wypłaty kolejnej transzy pomocy dla Grecji. Eksperci zastanawiają się czy transza będzie dotyczyć tylko jednorazowej wpłaty 31 miliardów euro czy 44 miliardów euro, które Grecja powinna teoretycznie otrzymać do końca roku. Negocjacje w tej sprawie zostały odłożone do poniedziałku.
W negocjacjach weźmie udział prawdopodobnie sama szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde. Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble wytłumaczył, że brak ostatecznej decyzji w sprawie pożyczki spowodowane jest z powodu złożoności sprawy. Warto przypomnieć, że aby otrzymać pomoc finansową od wierzycieli, Grecja musiała wprowadzić kolejne cięcia i oszczędności, co wywołało kolejne protesty wśród obywateli tego kraju.
