Widać wyraźnie, że nawet mimo ogromnych chęci Europa nie jest w stanie liczyć się w takim stopniu jak inne mocarstwa światowe. W gruncie rzeczy taki stan rzeczy jest odpowiedzią na kryzys, który od kilku lat drąży europejskie gospodarki. Zasadniczo przyszłość też nie jest malowana w kolorowych barwach i większość europejskich polityków zdaje sobie z tego doskonale sprawę. Obecnie coraz częściej słyszy się o rosnącej potędze Chiny, które spowodowały, że Europa Środkowa stała się praktycznie niewidoczna dla całego świata – głównie w kwestiach inwestycji. Niektórzy twierdzą wręcz, że Europa – w tym i Polska – wchodzi w etap porządku proamerykańskiego. Dlaczego?
Ponieważ Stany Zjednoczone tak naprawdę nie mogą już spełniać roli liberalnego hegemona, przez co kontrola w ich przypadku jest znacznie osłabiona. Sama Unia Europejska nie jest już tym czym miała być – przechodzi liczne zmiany. Warto podkreślić także, że sporym problemem dla Europy Środkowej może być rosnące ambicje Rosji, która w opinii niektórych staje się coraz bardziej waleczna. Polska niestety żyje w pewnym odosobnieniu, przez co nie może być traktowana jak pożądany sojusznik tylko wtedy, gdy tego zechce. Powinna więc szukać poparcia wśród narodów, które są w podobnej sytuacji. Coraz bardziej zapędzające się Chiny oraz Rosja są wyraźnym dowodem na to, że siła amerykańskiej gospodarki jest coraz słabsza.
Eksperci są zdanie, że siła ta będzie słabnąć z kolejnymi latami jeszcze bardziej, przez co władza na świecie będzie musiała być bardziej podzielona. A gdzie w tym przypadku znajdzie się Europa? Wygląda na to, że takiej odpowiedzi nie da się udzielić jednoznacznie, gdyż obecna sytuacja Europa zdaje się twierdzić, że pozostaną jej tylko peryferia świata.
