Wygląda na to, że kolejny kraj skłania się ku bliższej współpracy z Unią Europejską. Powodem takiego stanu rzeczy może być przede wszystkim zatwierdzenie przez parlament Albanii gabinetu nowego socjalistycznego premiera kraju Ediego Ramy. Premier znany jest z tego, że traktuje współprace z Europą bardzo poważnie. Podczas swojego wystąpienia ogłosił, że priorytetem jego rządu będzie przede wszystkim zbliżenie jego kraju do Unii Europejskiej oraz uzdrowienie albańskiej gospodarki.
W skład nowego rządy ma wejść blisko 20 ministrów, w tym sześć kobiet – jedna z nich będzie kierować resortem obrony. Eksperci podkreślają jednak, że kraj ten będzie miał bardzo ciężką i długą drogę do przebycia – uwzględniając ostateczny cel jakim jest integracja z Europą. Nie ulega wątpliwości, że Albania jest krajem głęboko podzielonym przez demokratów i socjalistów. Nie trudno więc doszukiwać się aktów przemocy, które są na porządku dziennym – spora ich część opiera się na tle politycznym. Kraje zachodnie wciąż nie są przekonane co do trwałości przemian demokratycznych panujących w Albanii. Dodatkowym problemem jest nadmierna korupcja, która od środka zdaje się wyniszczać ten piękny kraj. Kolejne wybory nie zmieniają więc aspektu czujności ze strony Zachodu. Albania jest więc bacznie obserwowana przez kraje zachodnie, które są pełne obaw o stan demokracji w tym kraju.
Warto zaznaczyć, że Albania jest członkiem NATO i obecnie ubiega się o członkostwo w Unii Europejskiej. Blisko od 10 lat prowadzone są negocjacje w sprawie podpisana umowy stowarzyszeniowej między Albanią, a Unią Europejską. Jak na razie negocjacje zatrzymały się w martwym punkcie, gdyż Unia Europejska blisko dwa razy odmówiła przyznania Albanii statusu kandydata – wiele krajów europejskich stwierdziło, że postępy tego kraju są niewystarczające.
