Wygląda jednak na to, że Ukraina może być bliżej współpracy z Unią Europejską, niż wszyscy sądziliśmy. Informacja ta z pewnością jest dla niektórych wstrząsem, gdyż opieszałość tamtejszego rządu w kluczowych sprawach, zdawał się wskazywać, że z podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską nic nie będzie. Okazuje się jednak, że może być zupełnie odwrotnie, a wszystko za sprawą jednego komentarza, który rozpalił ponowne nadzieje na to, że Ukraina podpisze umowę stowarzyszeniową z UE.
Stosownie do tej sprawy odniósł się unijny komisarz do spraw rozszerzania Sztefan Fuele, który oświadczył, że jest mocno podbudowany zdecydowaniem władz ukraińskich do przyjęcia ustaw koniecznych do zawarcia umowy stowarzyszeniowej z Unia Europejską. Fuele podkreślił przede wszystkim zdecydowanie samego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza oraz przewodniczącego Rady Najwyższej Wołodymyra Rybaka. Chodzi głównie o uchwalenie kluczowych we współpracy ustaw, które będą kolidować ze wszystkimi ustaleniami i klubami parlamentarnymi. Jedną z takich ustaw będzie ustawa wyborcza, reforma prokuratury oraz i istotne zmiany w prawodawstwie, które umożliwią osobom skazanym na leczenie poza granicami kraju.
Najbardziej zadowalające są ostatnie zmiany, które pozwolą uwolnić znajdującą się obecnie w więzieniu Julię Tymoszenko – byłą premier Ukrainy. Unia Europejska jest zdania, że Tymoszenko trafiła do więzienia prze selektywne i wybiórcze stosowanie prawa, które obecnie ma być jednak zreformowane – przynajmniej wszystko na to wskazuje. Nie ulega wątpliwości, że podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, da Ukrainie nową jakość, co z pewnością przyczyni się do lepszego życia dla samych obywateli kraju.
