Wygląda na to, że kościół nie chce dopuścić do jeszcze większego skandalu związanego z seksualnymi nadużyciami, których dopuszczali się duchowni na terenie Niemiec. Dlatego tamtejszy Episkopat zdecydował się wypłacić ponad 6 milionów euro odszkodowań swoim ofiarom, które miały związek z seksualnymi nadużyciami ze strony niemieckich duchownych. Tak wysokie odszkodowania są wynikiem ujawnienia trzy lata temu sprawy molestowania nieletnich przez niemieckich duchownych w instytucjach kościelnych.
Z żądaniem odszkodowania za molestowanie seksualne zgłosiło się blisko 1300 osób, które domagały się zadość uczynienia za popełnione przez kościół krzywdy – dość dobrze skrywane i nie chętnie ujawniane. W niektórych przypadkach kwota odszkodowania na jedną osobę sięga blisko kilkunastu tysięcy euro. Pełnomocnik Episkopatu Niemiec do spraw wyjaśniania afer – biskup Stephan Ackermann – wyjaśnił, że średnio każde z odszkodowań wynosi około pięciu tysięcy euro. Dodatkowo przyznał on, że kościół zbadał wszystkie możliwe i zgłoszone wcześniej przypadki nadużyć ze strony niemieckich duchownych, a liczba nowych zgłoszeń jest coraz mniejsza. Warto pamiętać, że sprawa molestowania nieletnich jest coraz większa i nie dotyczy jedynie Niemiec – zapewne w każdym kraju miała by swoje odbicie.
Nie zapominajmy jednak, że jedną z największych afer seksualnych odkryto właśnie w Niemczech w 2010 roku. To właśnie w tym czasie zaczęły wychodzić na jaw największe nadużycia ze strony instytucji kościelnych – nie zapominajmy, że dotyczą one lat 60,70 i 80. Afera wywołała spory szok w niemieckim kościele, dlatego też doprowadziło to do spadku członków wspólnoty katolickiej.
