Rząd nie ma zamiaru odpuszczać osobom, które nielegalnie zakładają się w sieci. Hazard z definicji polskiego prawa jest w internecie zakazany, a osoby łamiące ten zakaz będą musiały liczyć się z przykrymi konsekwencjami. Wyroków pojawia się coraz więcej, bo i baza grających jest bardzo duża – nie wiadomo w jaki sposób policja zebrała tyle danych. Dobrym przykładem jest ostatnio zapadnięty wyrok w Częstochowie. Tamtejszy 37-latek otrzymał aż 3 tysiące złotych kary grzywny za to, że we wrześniu 2012 roku uczestniczył za pośrednictwem internetu w nielegalnych zagranicznych zakładach wzajemnych. To nie jedyny taki gracz, który będzie musiał liczyć się z karą – będzie ich znacznie więcej, a kary będą rosnąć.
Warto jednak dodać, że jest to kolejny już wyrok na ponad 17 tysięcy graczy, którzy uczestniczyli w zagranicznych zakładach na terenie naszego kraju, co według polskiego prawa jest nielegalne. Służba Celna w dalszym ciągu stara się informować użytkowników sieci, że w internecie można grać legalnie, ale tylko na stronach, którym Minister Finansów udzielił zezwolenie na przyjmowanie zakładów wzajemnych przez internet. Trzeba przyznać, że jest ich nie wielu. Nie są też tak samo atrakcyjni jak zagraniczni koledzy, którzy oferują bonus od wypłaty – wpłacamy 100 złotych, a do gry dostajemy 200 złotych. Dlatego też popularność hazardu zagranicznego nie zniknie, a będzie dalej się pogłębiał. Łapanki nic tu nie dadzą, choć niektórych mogą odstraszyć od dalszego grania. Nie będzie to jednak zjawisko masowe – zwłaszcza, że w sieci funkcjonuje całkiem duże forum bukmacherskie i to od wielu wielu lat.
Osoba zawierająca zakłady w sieci – na stronach zagranicznych – popełnia tak naprawdę przestępstwo skarbowe i z tego też tytułu stawiane są jej zarzuty. Kary za przestępstwo lub wykroczenia skarbowego można uniknąć dobrowolnie przyznając się do winy. Trzeba jednak zobowiązać się do naprawy, a więc wyrazić zgodę, że przejęcie naszych wygranych. Czy jest warto? Odpowiedzcie sobie sami.
