Życie skłania wiele osób do tego, by pożyczać pieniądze. Czasami robimy to by spełnić własne zachcianki, a czasami by przetrwać ciężki okres w życiu – brak pracy, a rachunki trzeba zapłacić i do garnka wypadało by coś włożyć. Z reguły jednak, większość z nas oddaje pożyczone pieniądze. Nie ma w tym nic dziwnego. Skoro zobowiązaliśmy się do spłaty kredytu, to musimy lojalnie wykonać zapis umowy. W innym przypadku czeka nas kara w postaci wpisu do Krajowego Rejestru Dłużników – a długi i tak nas nie ominą. Wieli Polaków ma jednak problem z spłacaniem zaciągniętego przez siebie zobowiązania finansowego, co widać po rosnącej kwocie zaległego zadłużenia. Obecnie wynosi ona 41 miliardów złotych, więc każdy przyzna, że nie jest to mała kwota.
Z najnowszego raportu udostępnionego przez InfoDług wynika, że zakończenie roku 2014 nie było dla wszystkich szczęśliwe. Dlaczego? Bowiem zadłużenie rodaków było wyższe od poprzedniego roku i wynosiło 40,94 miliarda złotych – to 1,1 miliard złotych więcej niż przed rokiem. Najciekawszy zdaje się być jednak zapis, że jest to największy spadek zaległego zadłużenia w stosunku do poprzednich lat i to aż o 613 milionów złotych – od siedmiu lat. Jest to więc pierwszy rok, w którym można z całym przekonaniem stwierdzić, że długi Polaków rosną wolniej, co wcale nie oznacza, że w 2015 roku będzie podobnie. Nasz kraje, podobnie zresztą jak inne kraje, są napędzane przez ducha konsumpcjonizmu, a ten radzi raczej wydawać, aniżeli oszczędzać.
Wniosek płynie z tego prosty. Mimo zwolnienia zadłużenia w 2014 roku, nie ma co liczyć, że kolejne lata będą podobne. Z każdym rokiem na świecie rośnie zadłużenie w rekordowo szybkim tempie i nasz kraje nie będzie stanowił tu żadnego wyjątku – wcześniej czy później. Należy się jednak cieszyć z tego, że chociaż w 2014 roku zadłużenie to było wolniejsze od poprzednich – to dobra wiadomość dla naszych rodaków.
