Z pewnością nic tak bardzo nie irytuje telewizyjnych oglądaczy jak reklamy. Są wszędzie, a na domiar złego, wygląda to tak, jakby w jednej chwili wszystkie stacje się umówiły – na każdym kanale pojawia się reklama. Większość z nich jest irytująca, bo tak naprawdę jej treść nas nie interesuje. Nie jesteśmy zainteresowani kolejną reklamą kanapki, portalu aukcyjnego, czy banku. Wszystko to znamy, a mimo wszystko, jakby z zegarkiem w ręku, odpalane są kolejne zapisy autopromocji. Rzeczywistości nie zmienimy, a same stacje telewizyjne muszą z czegoś żyć. Reklama jest więc niezbędna do tego, by puszczano twój ulubiony program, film fabularny, czy serial. To wszystko kosztuje, a płacisz za to Ty, w postaci czasu i oglądanych reklam.
Najgorsze jednak wydaje się być to, że z roku na rok reklamy są coraz dłuższe – czy Wy również to zauważyliście? Z pewnością nie jestem jedyny, który tak sądzi – jest nas wielu. Okazuje się, że czas reklam był w pewnym sensie ograniczony i nie mógł trwać w nieskończoność. Co ciekawe, zmiany w ustawie rtv mogą spowodować, że ulubione przez nas filmy będą zawierały jeszcze większą ilość reklam niż zwykle. Nie brzmi to zbyt dobrze. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Ministerstwo Kultury chce zniesienia limitu czasu trwania materiałów autopromocyjnych – reklamy.
Zgodnie z tym co sugeruje ustawa, telewizja nie będzie miała żadnych oporów, by zwiększyć udział reklam w telewizji. Będzie mogła nawet ustalić 30 minut reklam na godzinę filmu – nikt im tego nie zabroni. Mimo, iż brzmi to dość przygnębiająco, to wątpliwe jest by jakaś stacja telewizyjna się na to zdecydowała. Odpowiedź wydaje się być prosta – utrata widzów. Nie oznacza to jednak, że czas emisji reklam nie zostanie zwiększony, bo zapewne tak się stanie. Z drugiej strony telewizja zarabia na reklamach, dzięki czemu dostarcza nam wielu wspaniałych produktów – filmów, seriali i programów dokumentalnych. Trzeba to cenić.
