Rząd zapowiada, że od nowego roku zostanie podniesiona akcyza na olej napędowy i papierosy. W wyniku tego, jak można się spodziewać, naturalnie wzrosną ceny diesla oraz wyrobów tytoniowych. Podwyżka akcyzy nie jest jednak podyktowana chęcią wypracowania wyższych dochodów do budżetu państwa. Jej głównym powodem jest konieczność spełnienia przez nasz kraj wymogów unijnych.
Unijne wymogi
Ministerstwo finansów nie miało w zamierzeniu wprowadzać wyższego opodatkowania papierów czy oleju napędowego. Niestety, ale Unia Europejska ma swoje wytyczne, które każdy kraj członkowski ma spełnić. Jednocześnie, resort finansów uspokaja obywateli, że w jego planach nie ma podwyższenia akcyzy na gaz LPG do samochodów, czy też na alkohol.
Polska dotychczas korzystała z okresu przejściowego, czyli derogacji, w zakresie minimalnych, unijnych wysokości podatków. Teraz jednak musi doprowadzić do wzrostu akcyzy na olej napędowy. W 2012 roku kończy się okres przejściowy, a Polska musi po prostu osiągnąć minimalny poziom opodatkowania diesla we Wspólnocie, wynoszący 330 euro.
Wcześniejsze stawki akcyzy
Jeszcze w 2004 roku, kiedy Polska wstąpiła do Unii Europejskiej, ustalono dla niej minimalny poziom akcyzy na diesel w wysokości 245 euro. Od 1 stycznia 2010 roku stawka wzrosła do 302 euro. Teraz czas na kolejną podwyżkę.
Jeśli Polska nie dostosuje się do unijnych wymogów, zmuszona będzie do poniesienia dotkliwych sankcji finansowych. Na to jednak budżet państwa nie może sobie pozwolić.
