Jeszcze do niedawna Polacy pracujący za granicą – W Wielkiej Brytanii, Danii, Niemczech, czy Szwecji i Norwegii, masowo nadsyłali do swoich rodzin pozostających w kraju, zarobione pieniądze. W ten sposób wspomagali ich domowe budżety. Bywało i tak, że rodzina z kilkorgiem dzieci musiała się rozstać. Ojciec lub matka jechali „za chlebem” za granicę, po czym co miesiąc wysyłali wysoką kwotę pieniędzy na utrzymanie tych, którzy pozostali w Polsce.
Zmiany w zachowaniach emigrantów
Dziś taka sytuacja ma miejsce coraz rzadziej. W ciągu pierwszych 3 kwartałów 2011 roku Polacy pracujący za granicą przekazali do Polski około 1,1 mld euro. Takie słabe wyniki ostatni raz notowano w 2005 roku. Wysokość przesyłanych środków finansowych przez emigrantów z Polski wylicza co roku NBP, posiłkując się przy tym danymi gromadzonymi przez instytucje finansowe specjalizujące się w przekazach walutowych oraz przez kantory. Wskazana kwota nie jest pełna.
Najwyższe przekazy w historii
Dziś za granicą pracuje wiele tysięcy Polaków. W szczycie fali emigracyjnej, nasi rodacy potrafili przesyłać do Polski jakieś 5,3 mld euro. W chwili obecnej maleją transferowane kwoty. Wsparcie dla rodzin polskich od osób pracujących za granicą jest niższe niż 3 mld euro, a w najlepszym czasie, w 2007 roku wynosiło ono niemalże 4 mld euro.
Powody zmian
Czy Polacy mniej wspierają swoje rodziny, pozostające w kraju? Być może, ale nie to jest głównym powodem zmniejszenia transferów pieniężnych zza granicy do Polski. Otóż, część naszych rodaków powróciła do kraju z emigracji, a inni postanowili ściągnąć do siebie swoje rodziny i z tego względu nie muszą już wysyłać im pieniędzy do Polski.
