Uważaj na prowizje przy koncie oszczędnościowym

Coraz więcej osób zakłada sobie konta oszczędnościowe, aby móc w wygodny sposób gromadzić kapitał na przyszłość. Należy mieć jednak na uwadze, że oprocentowanie tego typu rachunku nie powinno być jedynym kryterium wyboru. Banki często umieszczają w tabelach zaskakujące opłaty – np. prowizję za przelew, pomimo tego że konto reklamowane jest jako całkowicie darmowe.

Jest to bardzo często stosowana sztuczka. Pierwszy przelew z rachunku oszczędnościowego na inne konto w danym miesiącu kalendarzowym jest całkowicie darmowy. Za każdy kolejny przeważnie przyjdzie nam słono zapłacić – w Deutsche Banku aż 8 złotych, a Nordea Banku 0,2% kwoty, ale nie mniej niż 10 złotych. Należy mieć to na uwadze, ponieważ wypłata np. 10 000 złotych z konta oszczędnościowo, jeśli wykonywaliśmy już w danym miesiącu przelew z rachunku, będzie się wiązała z zapłatą prowizji w kwocie aż 20 złotych. Są jednak banki, które nie naliczają tego typu prowizji – np. BNP Paribas czy Euro Bank. Możemy w nich do woli przelewać nasze oszczędności według upodobań. Niektóre banki stosują także blokadę przyjmowania przelewów z obcych rachunków. Mając na myśli „obce rachunki” bank rozumie konta nie należące do klienta. Jeśli np. spróbujemy przelać pensje bezpośrednio od pracodawcy na konto oszczędnościowe, to taki przelew zostanie automatycznie zwrócony.

Warto więc przejrzeć uważnie tabelę opłat i prowizji zakładanego konta, ponieważ może się okazać, że dany rachunek oszczędnościowy wcale nie jest dla nas taki korzystny, jak się wydaje. Nierzadko wyższe oprocentowanie wcale nie oznacza wyższych zysków – pamiętajmy o tym.