Niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak bardzo przydatnym rozwiązaniem może być ubezpieczenie się od następstw nieszczęśliwych wypadków. Bardzo często tego typu polisa przydaje się rowerzystom czy narciarzom, którzy nierzadko nie ze swojej winy ulegają wypadkom czy kontuzjom.
Na polskim rynku jest coraz więcej firm ubezpieczeniowych, które oferują NWW „na spędzanie wolnego czasu”. Dzięki temu nawet jeśli np. wylejemy na siebie gorącą herbatę i ulegniemy poważnemu poparzeniu, to ubezpieczyciel wypłaci nam stosowne odszkodowanie. Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy, że łamiąc kończyny np. na oblodzonym chodniku możemy nie tylko dochodzić zadośćuczynienia od urzędu miasta, ale także od ubezpieczyciela – o ile będziemy dość przezorni i wykupimy stosowną polisę. Warto podkreślić, że jej koszty nie są wysokie – przeważnie to kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Wielu osobom wydaje się, że nie warto korzystać z tego typu usług, ale sytuacje życiowe pokazują, że nierzadko tego typu ubezpieczenie ratuje nam dosłownie życie, kiedy np. w wypadku rowerowym tracimy długotrwale zdrowie. Polisa ubezpieczeniowa NWW zabezpiecza tego typu sytuacje i w przypadku wypadku lub dłuższej niezdolności do pracy pozwala na uzyskanie sporych środków od ubezpieczyciela. Nierzadko jest to nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych – wszystko zależy od wybranego pakietu polisy.
Jak to mówią – dużo lepiej zapobiegać, niż leczyć. Tak samo jest w przypadku ubezpieczeń, które mogą się przydać w najmniej oczekiwanym przez nas momencie. Dlatego warto poświęcić kilkadziesiąt złotych miesięcznie, by zyskać zarówno finansowy, jak i psychiczny komfort zabezpieczenia przez ewentualnym wypadkiem na nartach, na rowerze czy nawet pieszo.
