Piątkowe notowania na warszawskim parkiecie choć były spokojne – bo z niskimi obrotami – to i tak zakończyły się na minusie.
Główne indeksy giełdowe zakończyły notowania na poziomie:
- WIG – spadek o 0,53%
- WIG20 – spadek o 0,46%
- mWIG40 – spadek o 0,55%
- sWIG80 – spadek o 0,83%
Wszystkiemu winne są słabe dane napływające ze Stanów Zjednoczonych, a także narastające od kilku tygodni napięcia wokół strefy euro, która praktycznie z dnia na dzień może się rozpaść, jak przysłowiowy domek z kart. Niskie obroty świadczą jasno o tym, że inwestorzy nie chcą na razie lokować na GPW. Wolą przeczekać trudną sytuację na rynku. Część z nich wyznaje także amerykańską zasadę „sell in May and go away„, przez co najbliższe tygodnie będą raczej tak samo nudne na warszawskim parkiecie, jak piątkowe notowania.
Miejmy jednak nadzieje, że nadchodzący tydzień przyniesie choć minimalne wzrosty. W końcu gospodarka Polski, jako jedna z nielicznych na świecie notuje nawet w kryzysie wzrosty, a warszawska giełda wręcz przeciwnie – tydzień w tydzień pikuje coraz bardziej w dół.
