Jest jeszcze nadzieja na podpisanie umowy?

Wiadomości

Wygląda na to, że Ukraina ugina się pod coraz większą presją nie tylko krajów europejskich, ale także swoich własnych obywateli. Ostatnie dni były niezbitym dowodem tego, czego pragnie Ukraina jako naród – chce wejść do Europy. Dotkliwe bójki i przepychanki na majdanie to prawdziwa codzienność i nawet dzisiejsze informacje tego nie zmienią. Nie mniej jednak, Ukraina zamierza wkrótce podpisać umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską.

Głównym powodem owej decyzji jest strategiczny interes narodowy – przynajmniej tak oświadczył wicepremier kraju Serhij Arbuzow. Decyzja zapadał tuż po spotkaniu – odbytym w Brukseli – wicepremiera Ukrainy, a komisarzem do spraw rozszerzania Sztefanem Fuele. Nie ulega jednak wątpliwości, że ukraiński rząd będzie chciał ugrać trochę w polepszeniu warunków stosownej umowy stowarzyszeniowej. Unia Europejska nie zgadza się na żadne negocjacje i wydaje się to być werdykt ostateczny. Obecne negocjacje dotyczą tego, w jaki sposób Ukraina miała by sobie poradzić z wdrożeniem owej umowy w życie – uwzględniający przy tym porozumienie o wolnym handlu. Arbuzow jest przekonany, że owe negocjacje skończą się szybko, a wspólna praca zaowocuje wielkimi sukcesami w bliskiej przyszłości.

Jak na razie wiadomo jedynie tyle, że Arbuzow nie rozmawiał na temat konkretnych form pomocy, którą mogłaby potrzebować Ukraina już na starcie – chodzi o kwotę potrzebną do wdrożenia umowy stowarzyszeniowej w życie. Uzgadniano jedynie przygotowania do wdrożenia umowy wraz z porozumieniem o wolnym handlu. Dodatkowo Unia Europejska zaproponowała Ukrainie pomoc w spełnieniu warunków dotyczących porozumienia kredytowego z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments