Jeszcze nie tak dawno słyszeliśmy gromkie słowa polityków, którzy jakby opętani, starali się nam wmówić jedno: „Będą łupki, będzie wszystko”. Rzecz jasna, na gadaniu się tylko skończyło, bo łupkowe eldorado raczej nie jest nam pisane. Z tego też powodu, rządzący będą mogli zapomnieć o tym, by w jakimś sensie uzależnić się od dostaw gazu od Rosji – właściwie jesteśmy na to skazani i nic nie wskazuje na to, by miało się kiedykolwiek zmienić, choć plany jak zwykle były, są i będą śmiałe. Dlaczego jednak piszę o tym dopiero teraz? Ponieważ kolejny wielki amerykański koncern paliwowy (Chevron) postanowił zrezygnować z odwiertów w poszukiwaniu złóż gazu w naszym kraju. Jest to kolejny duży cios dla Polaków, ponieważ przekreśla całkowicie szanse na to, że kiedykolwiek uda się znaleźć złoża dobre do procesu wydobycia.
Amerykański koncern paliwowy Chevron tłumaczy, że rezygnacja z dalszego poszukiwania złóż gazu w Polsce jest pokierowane interesami. Ogłoszono, że koncern nie zamierza dłużej kontynuować operacji związanych z gazem łupkowym w Polsce, ponieważ szanse nie są tu aż tak konkurencyjne w stosunku do innych szans w globalnym portfelu. Wygląda więc na to, że nasz kraj wypada dość blado w porównaniu z innymi, gdzie dużo łatwiej i taniej jest prowadzić operację wydobycia, a w dodatku łatwiej jest odnaleźć złoża. Polska została więc skazana na porażkę w aspekcie wydobycia gazu łupkowego.
Warto wspomnieć o szacunkowej wartości gazu łupkowego w Polsce. Jeszcze w 2011 roku Amerykańska Agencja do spraw Energii oszacowała, że na terenie naszego kraju mogą znajdować się złoża gazu łupkowego o wielkości 5,3 bilionów metrów sześciennych. Tak ilość uczyniła by nas niezależnymi od Rosji w kwestii dalszych dostaw gazy. Na początku wszystko wyglądało obiecująco, ale kolejne informacje o niepowodzeniach nie wpływały dobrze na morale dwóch wielkich amerykańskich koncernów – Chevron i Exxon Mobil. Zrezygnowano więc z dalszej próby wydobycia gazu łupkowego w naszym kraju, gdyż okazało się to być zbyt nieopłacalne.
