Wygląda na to, że podpisanie porozumienia oraz umowy pożyczkowej na kwotę 10 miliardów euro jest rozwiązaniem obecnych problemów Cypru. Jest to jednak traktowane jako tymczasowa zasłona dymna, gdyż całościowo nie rozwiąże fundamentalnych problemów tego kraju. Warto dodać, iż mimo niewielkiego udziału gospodarki wyspy w PKB całego Eurolandu – stanowi zaledwie 0,2 procent – to problem Cypru rozlewa się na inne kraje Europy powodując nie małe komplikacje na całym kontynencie.
Zastosowany tu model walki z kryzysem będzie użytkowany także w innych krajach strefy euro. Cypr jest już kolejnym – z wyliczeń wynika, że czwartym – krajem, który zdecydował się na wdrożenie specjalnego programu naprawczego dla państwa – obecnie 5 państw w strefie euro korzysta z pomocy finansowej. Eksperci są zdania, że 10 miliardów euro jakie otrzyma Cypr jest tak naprawdę kroplą w morzu potrzeb – pożyczka ma za zadanie uchronić sektor bankowy na Cyprze przed załamaniem. W zamian za pożyczkę Cypr zobowiązał się do wprowadzenia reform strukturalnych, prywatyzacji oraz restrukturyzację sektora bankowego.
Wiadomo już, że likwidacji ulegnie jeden z największych banków na Cyprze – Laiki. Będzie to z pewnością dotkliwa strata dla udziałowców i właścicieli depozytów powyżej 100 tysięcy euro. Ekonomiści są zdania, że Cypr po względnym uratowaniu czeka poważna i bardzo dotkliwa recesja. Warto pamiętać, że na Cyprze ciągle obowiązują ograniczone wypłaty z bankomatów – dziennie można wypłacić jedynie do 100 euro.
