Wygląda na to, że Czechy chcą w dalszym ciągu rozwijać energetykę jądrową i to mimo faktu, że ostatnimi czasy wyszło na to, że jest to bardzo niebezpieczne dla obywateli każdego kraju – przykładem może być ostatnia tragedia w Fukushimie. Czeski premier Petr Neczas poprał rozwój energetyki jądrowej podczas ostatniego wystąpienia na ósmym już z kolei Europejskim Forum Energetyki Jądrowej – odbył się w Pradze. Czeski premier nie zgadza się także z Unią Europejską, która chce doprowadzić do sytuacji, w której najważniejsze pozyskiwanie energii będziemy czerpać z energii odnawialnej – Unia Europejska stawia na rozwój energii odnawialnej.
Czesi nie ukrywają, że stawianie energii odnawialnej za cel i dążenie w przyszłość jest dla Unii Europejskiej ślepą uliczką. Podczas, gdy Bruksela promuje energię odnawialną, zwykła energia ma coraz to bardziej wyśrubowane ceny i to nie tylko dla przemysłowców, ale przede wszystkim użytkowników indywidualnych – w głębszej mierze przyczynia się to do powstania groźnej recesji. Premier Czech twierdzi, że Unia Europejska powinna podejść zdrowo do tematu i jeszcze raz przeanalizować swoje postanowienie odnoście redukcji gazów cieplarnianych o blisko 90 procent do 2050 roku. Warto zauważyć, że aktywne wspieranie energii odnawialnej prowadzi do zwiększenia cen dla klientów indywidualnych. W ciągu ostatnich lat gaz w Europie podrożał o prawie 40 procent.
Warto jednak zauważyć, że w tym samym czasie w Stanach Zjednoczonych ceny gazu zmalały 60 procent. Według czeskiego premiera jest to spowodowane energetyką jądrową, która jest nie tylko czysta, ale i bezpieczna – także gwarantuje postęp w redukcji gazów cieplarnianych.
