Wygląda na to, że przez światowe media coraz częściej przewija się wątek odbudowy przez Rosjan sowieckiego imperium. Czy ma to pewne uzasadnienie, czy jest to zwykłym przekłamaniem ze stron mediów? Wydaje się, że w tym sporze rację ma jedna i druga strona. Nieuniknione, że Rosja będzie chciała dalej prowadzić twardą politykę zagraniczną, tak jak miała to w zwyczaju robić do tej pory. Oznacza to tym samym zagrożenie dla pozostałych państw, które są mniej lub bardziej spokrewnione z historią ZSRR. Czy w tym całym bałaganie można jeszcze liczyć na cień szansy, która spowoduje radykalną zmianę taktyki Rosjan? Nie wydaje się to możliwe, a opinia publiczna coraz bardziej obawia się o własną przyszłość.
Z ostatnio przeprowadzonego sondażu w Stanach Zjednoczonych wynika, że Amerykanie boją się rządów obecnego prezydenta Władimira Putina. Rosja stała się więc poważnym zagrożeniem nie tylko dla interesów amerykańskiej gospodarki, ale przede wszystkim zagrożeniem dla tamtejszych obywateli. Podobny sondaż przeprowadzony jakieś dwa lata temu ujawnił, że blisko 47 procent Amerykanów obawia się Rosji, która stanowi niebezpieczeństwo dla Stanów Zjednoczonych.
Postanowiono przeprowadzić badania ponownie i obecnie związek zagrożenia – obaw Amerykanów – wzrósł do 69 procent, co w ciągu dwóch lat jest dość sporym wyczynem. Zmiana sprawowania polityki przez Rosję jest zagrożeniem nie tylko dla Europejczyków, ale i Amerykanów. Społeczeństwo międzynarodowe boi się kolejnych posunięć tamtejszego prezydenta – Władimira Putina. Niektórzy zwiastują powrót zimnej wojny, choć jej raczej nie musimy się obawiać.
