Zapewne większość z was często boryka się z różnego rodzaju chorobami lub infekcjami. Zazwyczaj jednak są to proste choroby, z którymi może poradzić sobie nasz lekarz rodzinny, czy przydrożna apteka. Wystarczy łykać odpowiednie lekarstwa i zazwyczaj choroba mija sama. Inaczej może być u osób z ciężką i często niespotykaną chorobą. Do takich infekcji również dochodzi. Choroby to jednak nie wszystko. Wystarczy założyć złe obuwie na zimową porę roku i wypadek gwarantowany – można się nieźle potłuc, złamać rękę lub nogę. Wypadki chodzą po ludziach, dlatego tym bardziej warto być ubezpieczonym. Na rynku jest całkiem dużo prywatnych ubezpieczycieli, którzy gwarantują, że ich warunki są lepsze od konkurencji. Zazwyczaj jednak jeżeli są w czymś lepsi, to w innym są gorsi i tak to mniej więcej się kręci od kilkunastu lat.
Co więcej, nie każdy z was zdaje sobie sprawę z tego, że większość – jak nie wszyscy – ubezpieczycieli decyduje się o wypłacie odszkodowań bazując na specjalnie przygotowanych tabelkach – są tam widełki od do i ile można zapłacić za dany uszczerbek na zdrowiu – podobnie zresztą jak czyni to Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Wygląda jednak na to, że czekają nas duże zmiany, bo właśnie ruszyły dwa projekty, które mają zmienić sposób wyceniania szkody zdrowotnej. Czy będą one korzystne dla osoby poszkodowanej?
Pierwszym rozwiązaniem jest Międzynarodowa Klasyfikacja Funkcjonowania. Będzie ona odpowiedzialna za szczegółowy opis skutków wydarzeń wypadku oraz tego jaki miał on wpływ na zdrowie i dalsze funkcjonowanie człowieka. Drugim rozwiązaniem jest Polskie Towarzystwo Medycyny Sądowej i Kryminologii oraz Polskie Towarzystwo Medycyny Ubezpieczeniowej. Stworzyli oni system o nazwie HBT Index. To oprogramowanie komputerowe, które na bazie informacji jakie posiada jest w stanie wycenić warto odszkodowań dla konkretnej osoby. Wydaje się to być ciekawe, ale czy na pewno wyjdzie to z pożytkiem do osoby ubezpieczonej? Ciężko mi w to uwierzyć.
