Trzeba przyznać, że okres przedświąteczny jest bardzo ciekawym zjawiskiem, na którym zyskuje praktycznie każdy. Od handlowców, po zwykłych pracowników – otrzymują bonusy od sprzedaży, a nie rzadko mają podnoszone pensje lub premie. Poza tym, w czasie świąt jest większe zapotrzebowanie na pracę. Specjaliści od zatrudnień potwierdzają, że w miesiącach od listopada do stycznie zatrudnienie te jest prawie dwukrotnie wyższe niż w innych miesiącach. Oczywiście, większość zatrudnionych w tym czasie osób pracę straci, bo i zainteresowanie klientów spadnie – nie będzie więc potrzeba aż tylu rąk do pracy. Nie zmienia to jednak faktu, że w czasie tego okresu zatrudnienie znajdzie około 15 000 osób w całej Polsce – jako pracy dorywczej.
W skali zatrudnienia w Polsce wynik ten może nie jest zbyt duży, ale potwierdza to, że w tym okresie zatrudnienie jest wyższe i bardziej opłacalne. Ciekawe jest jednak to, że zatrudnienie tymczasowe w okresie świąt skutkuje większymi zarobkami, bo i ciężej znaleźć odpowiedzialnego pracownika – wszak to miesiąc pełnej pracy, na najwyższych obrotach. Dlatego Work Service szacuje, że nie będzie problemu z uzyskaniem 15 000 nowych miejsc pracy – powinno być nawet więcej. Zwiększone zatrudnienie powinno być widoczne w całej Polsce. Na czym jednak zarobimy najwięcej? Okazuje się, że najlepiej płatna jest praca związana z przebieraniem się za świąteczną postać.
Galerie handlowe i pośrednictwo pracy już teraz jest w stanie zaoferować około 23-30 złotych netto za godzinę pracy jako Święty Mikołaj. Nieprawdopodobne, prawda? Nie gorzej zarobi pracownica przebrana za Śnieżynkę – nawet 17 złotych netto za godzinę. Dobrze płatny też jest Elf (nawet 14 złotych netto za godzinę) czy bałwan (około 14 złotych na godzinę). Nie mniej zarobią też sprzedawcy choinek – nawet do 25 złotych netto na godzinę – czy sprzedawcy karpi – do 18 złotych netto na godzinę.
