Wino

Rynek wina w Polsce rośnie jak na drożdżach

Inwestycje alternatywne

Wiele osób nadal nie wierzy w to, by na winie dało się w ogóle coś zarobić. To błędne myślenie, ponieważ jeśli zainwestujemy w odpowiedni gatunek to zwrot może przekroczyć 100% w ciągu 2-3 lat. Koniec roku to czas liczenia zysków, więc przyjrzyjmy się bliżej kto zarobił i w jaki sposób.

Z roku na rok coraz więcej osób lokuje środki w drogie trunki – jeszcze rok temu było ich zaledwie ok. 900, a dziś już ok. 2000. Aby zainwestować potrzeba ok. 12 000 złotych wolnych środków. Jednak to nie wszystko, ponieważ dochodzą jeszcze takie opłaty jak: opłata wstępna8-15%, a także opłata za zarządzanie rzędu przeważnie do 3%. Niezbędne jest także wykupienie ubezpieczenia, ponieważ wino może się zepsuć lub magazyn w którym to leżakują butelki może np. spłonąć. Wino rozlane do butelek jest z zasady droższe niż to trzymane jeszcze w beczkach. Butelki przechowywane są przeważnie we Francji, a beczki w Wielkiej Brytanii – inwestor nie ma jednak wpływu na lokalizację zakupionych trunków, często ich też ani razu nie widzi na oczy. Pracownicy firm pomagając w lokowanie w wina mówią, że większość inwestorów traktuje tego typu inwestycje długoterminowo. Zyski są jednak astronomiczne – jeśli ktoś zakupił w maju 2009 roku trochę wina Carruades de Lafite, to w sierpniu 2011 roku mógł je sprzedać z zyskiem rzędu 485% !

Warto więc przemyśleć sprawę, ponieważ inwestycje w wino nie są trudne, a mogą przynieść naprawdę pokaźne ożywienie dla naszego portfela inwestycyjnego. Gwarancją sukcesu jest jednak odpowiednie wybranie trunku, dlatego też nie warto zachwycać się oferowanymi przez daną firmę stopami zwrotu – może być tak, że osiągniemy jeszcze wyższe, a może być tak że będą one zaledwie rzędu kilku procent.

0 0 votes
daj ocenę
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments