Nasza rodzima waluta w 2012 roku znajduje się raczej w trendzie wzrostowym, odbudowując straty na wartości, z jakimi mieliśmy do czynienia w końcówce 2011 roku. Jeszcze daleko do stanów sprzed roku, ale złoty jest na jak najlepszej drodze do dalszego umacniania się, choć jeszcze kilka dni temu taka perspektywa była mocno zagrożona.
Skąd napływają pozytywne trendy?
Złoty jest walutą, która mocno związana jest z notowaniami euro i innych walut obcych. Jeśli więc sytuacja na rynku europejskim się komplikuje, złoty, podobnie jak euro, zaczyna niestety tracić na wartości. Tym razem jednak rynek walutowy może odetchnąć z ulgą i patrzeć z optymizmem w przyszłość. Optymistyczne dane, które wpływają na pozytywną perspektywę dalszego umacniania się naszej rodzimej waluty, dotyczą:
• Wyjaśnienia sytuacji w Grecji – w chwili obecnej zażegnano ryzyko niewypłacalności tego kraju, dzięki podjęciu decyzji o uruchomieniu kolejnej transzy pomocy europejskiej z Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
• Dobrym danym odnoszących się do gospodarki Niemiec.
Inwestorzy uspokojeni Grecją
Od wielu miesięcy sytuacja Grecji, jej kolejne reformy oraz protesty obywateli powodują, że inwestorzy wolą inwestować w takie waluty jak frank szwajcarski czy dolar amerykański. Skutkiem tego euro tanieje na europejskich rynkach walutowych, a wraz z nim traci na wartości złoty. Informacja dotycząca końcowego udzielenia Grecji pożyczki z MFW jest bardzo korzystna dla naszego rodzimego rynku walutowego. Stąd też eksperci mówią o dalszym umacnianiu się złotego w nadchodzących dniach. Jeśli nic nie zakłóci wzrostów, tj. nic nie wywoła obawy inwestorów w Europie, trend ten może trwać nawet przez kilka tygodni lub miesięcy.
